Wygraną ekipie prowadzonej przez Dana Petrescu i przedłużenie nadziei na obronę tytułu zapewnił Paweł Brożek. Mecz we Wronkach był ważny dla obu zespołów. Goście ciągle wierzą, że nie stracili wszystkich szans na mistrzostwo Polski, a Amica walczy o grę w europejskich pucharach. W piątek bardziej zdeterminowani byli krakowianie. Jedyna bramka tego spotkania padła w 43. minucie. Rajd prawą stroną przeprowadził Jakub Błaszczykowski, podał na środek do Marka Zieńczuka, ten przerzucił piłkę do Pawła Kryszałowicza, który wyłożył ją Pawłowi Brożkowi. Napastnik Wisły bez problemu umieścił piłkę w siatce. W zespole gości zadebiutował w piątek Mariusz Pawełek, który zastąpił w bramce kontuzjowanego Radosława Majdana. Spisał się on dobrze, choć nie miał zbyt wiele pracy. Jedyną naprawdę groźną sytuację wybronił w 63. minucie, kiedy instynktownie odbił strzał Jacka Dembińskiego. Teraz w obozie "Białej Gwiazdy" muszą liczyć na potknięcie Legii, która w sobotę zagra w Kielcach z Kolporterem Koroną. Jeśli warszawianie wygrają ich przewaga nad Wisłą nadal będzie wynosiła siedem punktów, a do końca sezonu pozostaną tylko trzy kolejki. <a href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?mecz=200243">Zobacz opis meczu Amica - Wisła</a>