Chyba najwięksi zwolennicy reformy Ekstraklasy nie przypuszczali, że po 29 kolejkach emocje będą tak duże. Wszystko przez podział na grupę mistrzowską i spadkową. W tej sytuacji zaledwie jeden mecz zdecyduje, czy drużyna będzie marzyła o europejskich pucharach i zapełniała stadiony oraz klubową kasę dzięki meczom z najmocniejszymi rywalami, czy też zagra ze słabszymi przeciwnikami i myślała tylko o utrzymaniu. Najpoważniejsi kandydaci do gry w "ósemce" to siódmy w tabeli Ruch Chorzów (38 punktów) i znajdujące się tuż za jego plecami: Lechia Gdańsk, Wisła Kraków, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Jagiellonia Białystok (po 35). Szanse, choć dużo mniejsze, ma też Korona Kielce (34), a nawet Termalica Bruk-Bet Nieciecza (33). - Sam nie wiem, czy jestem zaskoczony takim obrotem sprawy. Wystarczy spróbować wytypować wyniki Ekstraklasy i wtedy doskonale widać jak nasza liga jest zaskakująca - podkreśla Murawski. Z kolei dwie kolejki temu Krzysztof Bukalski, były reprezentant Polski, mówił w Interii: - Dużo zespołów ciągle jest w grze, ale niektóre musiałyby mieć ogromne szczęście, by wyniki ułożyły się po ich myśli.I większość nie dość, że miała szczęście, to jeszcze ciekawie ułożył się terminarz. By emocji było jeszcze więcej, w ostatniej kolejce Lechia podejmuje Ruch i wygrany tego spotkania będzie grał w grupie mistrzowskiej. Pewna "ósemki" będzie też Wisła, jeśli zwycięży rewelację wiosny - Zagłębie Lubin. Może się też zdarzyć, że aż pięć klubów na koniec będzie miało po 38 punktów, a wówczas zostanie stworzona tabelka między zainteresowanymi, czyli Ruchem, Lechią, Wisłą, Podbeskidziem i Jagiellonią. Najwięcej punktów w tych meczach uzbierała Lechia oraz Wisła i wówczas te zespoły wejdą do "ósemki". - Gdybym miał obstawiać, to miejsce w grupie mistrzowskiej daję Lechii. Ostatnio z Legią grała bardzo dobrze, a wiosną zaliczyła kilka podobnych spotkań. Ruch jest w małym dołku, zagra bez Stępińskiego i Koja, ale nieźle radzi sobie na wyjazdach. Mimo to większe szanse daję Lechii. To samo powiedziałbym o Wiśle, bo w końcu przypomina drużynę sprzed lat. Tyle że jej rywalem jest Zagłębie Lubin, które ostatnio spisuje się bardzo dobrze i Wiśle wcale łatwo nie będzie - przyznaje Murawski. Co z karami? Czytaj dalej TUTAJAutor: Piotr Jawor