- Rzeczywiście, nawet biorąc pod uwagę Bunonzę, obrońców mamy na razie najmniej. To się jednak może zmienić, bo staramy się sprowadzić stopera - powiedział nam trener Wisły Henryk Kasperczak po meczu z FK Szavle. Kasperczak już jutro będzie mógł wybrać wartościowego defensora, bo na razie na tej pozycji mógł liczyć tylko na Clebera i Mateusza Kowalskiego. Elsner urodził się 24 stycznia 1986 roku w Ljubljanie. Grał m.in. w OGC Nice (Francja), SV Wehen Wiesbaden (Niemcy), Interblocku (Słowenia), a ostatni sezon spędził w Kuwejcie, grając dla Al Arabi. Elsner ma za sobą również występy w młodzieżowych reprezentacjach Słowenii. Drugim z testowanych stoperów - Mendy urodził się 20 maja 1989 roku w Saint-Nazaire we Francji, ale posiada również obywatelstwo senegalskie. Mendy w poprzednich dwóch sezonach grał w rezerwach FC Lorient. Łącznie w Lorient B rozegrał 22 mecze. W 2009 roku podpisał roczny kontrakt z pierwszą drużyną FC Lorient, w której zadebiutował 9 października 2009 roku w przegranym 1-2 meczu z Brest. Mendy grał również we francuskiej kadrze młodzieżowej. Z kolei Marco Espostio - urodzony 8 lutego 1980 roku w Massafrze obrońca. Espostio grał w takich klubach jak: Meda, A.S. Cittadella, Ancona Calcio, Chievo Verona, Bari oraz Mantova. Wisła, po sprowadzeniu Macieja Żurawskiego i Argentyńczyka Andresa Riosa nie składa broni w dalszych poszukiwaniach wzmocnień ofensywy. Stąd przyjazd na sparing z KSZO 22-letniego napastnika Atalanty - Christiana Tiboniego, który na razie nie przebił się do składu Atalanty i był na wypożyczeniu do Hellas Werona. W Serie A rozegrał tylko dwa mecze w sezonie 2006/2007 w barwach Udinese Calcio. Kolejne jego kluby, to Pisa, Sassuolo i Ascoli. Najlepszy okres jak na razie miał w Hellas Werona, gdzie w sezonie 2008/2009 w 24 meczach w serie C zdobył osiem goli. W przeciwieństwie do filigranowego Andresa Riosa, Tiboni ma 188 cm wzrostu i nieźle gra głową. Po meczu z FK Szavle trener Henryk Kasperczak był w dobrym nastroju, żartował. - Wiedziałem, że na "Żurawia" można liczyć. On po prostu ma wysokie umiejętności, a ostatnio jeszcze ma młodą dziewczynę i ona daje mu większą dynamikę - uśmiechał się Kasperczak. Cały zespół chwalił za koncentrację i dyscyplinę taktyczną, zauważył też, że wynik mógł być wyższy, ale też zadanie Wisła miała ułatwione od 16. minuty, gdy Litwini stracili kapitana Tomasa Kanczelskisa, który dostał czerwoną kartkę. Pan Henryk spodobał nam się też ze swym kolejnym neologizmem: - Mamy "konfirmację" po wygranym pierwszym meczu na Litwie. - Mamy tydzień, żeby się przygotować na trzecią rundę, bo Azerowie będą bardziej wymagającym rywalem - przestrzega Henryk Kasperczak. Podczas konferencji z udziałem "Henriego" nie wytrzymały bezpieczniki i zgasło światło. Czy to dobra wróżba dla Wisły przed walką o Ligę Europejską? Jeszcze w piątek przed południem Wisłę czeka ważne wydarzenie - podpisanie kontraktu z pozyskanym z Korony Cezarym Wilkiem. Skąd ten pośpiech? Związany jest z ostatnim momentem, w którym można zgłosić zawodnika do III rundy eliminacji do LE. Zobacz pięknego gola strzelonego przez Roka Elsnera