Legioniści rozpoczęli sezon od dwóch wygranych, a potem bezbramkowo zremisowali z Cracovią i ulegli Odrze. "Nie oczekiwałem zdecydowanie lepszej postawy Legii niż w poprzednich rozgrywkach, ale liczyłem, iż będzie unikać wpadek. Niestety, znów się przydarzyły. Jeśli nic się nie zmieni, to nic nie wyjdzie z walki z Wisłą o mistrzostwo Polski, a co gorsza, ten sezon może być kompletnie nieudany dla stołecznego klubu" - powiedział PAP Kucharski. W dwóch ostatnich spotkaniach legioniści nie strzelili bramki. "Trener Urban wcześniej wystawiał jednego napastnika, przeciwko Odrze Legia grała dwoma, a nawet trzema, co przełożyło się na większą liczbę okazji podbramkowych. Brakuje jednak skuteczności, brakuje zimnej krwi w dogodnych sytuacjach" - ocenił były napastnik. Fala krytyki spadła również na Lecha Poznań, ostatniego z polskich klubów rywalizujących w europejskich pucharach. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego przegrał w lidze i z Polonią Warszawa 2:4, i Cracovią 0:1. "Parę czynników sprawiło, że Lech nie spisuje się tak dobrze, jak w ubiegłym sezonie. Niewykluczone, że wcześniej chwaleni zawodnicy popadli w samozadowolenie. Też byłem młodym piłkarzem i pamiętam, że miałem taki stan. Poznańskiej drużynie w podświadomości wydaje się, iż nie trzeba walczyć, poświęcać się, aby wygrywać. - Z drugiej strony Lech przyzwyczajony jest do gry przy pełnych trybunach na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Tymczasem występy we Wronkach czy w niedzielę bez kibiców w Sosnowcu to co innego. Trudniej się zmobilizować. Przecież niedawno w Kielcach, we wspaniałej atmosferze, lechici zmiażdżyli Koronę 5:0. Być może ostatnie przegrane to wypadki przy pracy, jednak nie trudno zauważyć, iż w zespole z Poznania nie ma szerokiej kadry, nie ma zmienników i nie ma konkurencji" - przyznał Kucharski. 37-letni wychowanek Orląt Łuków odniósł się także do metamorfozy Cracovii, która po objęciu przez Oresta Lenczyka zremisowała na Łazienkowskiej z Legią i pokonała Lecha. Przeciwko "Kolejorzowi" bardzo udany debiut w "Pasach" zanotował Radosław Matusiak. "Czapki z głów przed Lenczykiem, przy którym piłkarze Cracovii poczuli się dużo lepiej. To szkoleniowiec z autorytetem, nietuzinkowa postać w polskim futbolu. Matusiak wiele razy powwtarzał, że tylko on jest go w stanie dobrze przygotować. Z jednej strony to zgrany duet, wzajemnie sobie ufający, lecz niedobrze to świadczy o Radku, bo przecież nie może grać tylko tam, gdzie pracuje Lenczyk". W tabeli z kompletem punktów prowadzi Wisła Kraków, a za nią plasują się Lechia Gdańsk, Polonia Bytom i Ruch Chorzów. Gdyby nie kara dziesięciu ujemnych punktów za korupcję, wiceliderem byłaby Jagiellonia Białystok. "Na Wisłę pozytywnie podziałała porażka z estońską Levadią. Z pewnością jednak nikt nie spodziewał się, że właśnie taki będzie układ drużyn za jej plecami. Nie należy jednak niczego przesądzać, bo każdy klub ma swoje problemy i w trakcie rundy może sporo się zmienić" - dodał Kucharski, były gracz m.in. Sportingu Gijon, FC Aarau czy Iraklisu Saloniki.