Ekstraklasa (grupa spadkowa) - zobacz wyniki, strzelców, składy i tabelę Gliwiczanie świetnie rozpoczęli i już w 15. minucie prowadzili 2-0. W 8. minucie Tomasz Podgórski dośrodkował z wolnego, Mateusz Matras przedłużył podanie głową, a Wojciech Kędziora z bliska trafił do bramki. Siedem minut później Gerard Badia szarpnął lewą stroną i idealnie dośrodkował do wbiegającego przed bramkę Rubena Jurado, a piłka wylądowała w siatce. Piast próbował iść za ciosem i dobrą okazję do podwyższenia wyniku miał Podgórski, lecz po podaniu Badii główkował nad poprzeczką. W ostatnich minutach pierwszej połowy przycisnęło Podbeskidzie. Najpierw w dobrej sytuacji w piłkę nie trafił Krzysztof Chrapek, po chwili nieznacznie pomylił się Marek Sokołowski i piłka przeleciała obok słupka, a następnie dwie skuteczne interwencje zaliczył Dariusz Trela. Bielszczanie zdobyli kontaktowego gola w 51. minucie, gdy Błażej Telichowski mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi po dalekim wrzucie piłki z autu przez Sokołowskiego. W końcówce goście wyrównali za sprawą Tomasza Górkiewicza, a w doliczonym czasie Marek Sokołowski mógł dać im zwycięstwo, ale nie wykorzystał rzutu karnego - jego strzał obronił Dariusz Trela. Powiedzieli po meczu: Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): - Mecz mógł się podobać kibicom. Było dużo strzałów, interwencji bramkarzy. W naszym wykonaniu było to najlepsze piłkarsko spotkanie. Graliśmy szybko, kombinacyjnie, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Ale po 15 minutach przegrywaliśmy 0-2, trzeba było wziąć się w garść. Strzeliliśmy kontaktowego gola i mogliśmy nawet wygrać. Brawa należą się Treli, który pożegnał się z Piastem fantastycznie. On dziś wieczorem może być najbardziej zadowolony. My też nie marudzimy, bo najważniejsze, że utrzymaliśmy się w Ekstraklasie. Skończył się sezon, który kosztował nas mnóstwo nerwów. Ten mecz skończyliśmy nieźle, a mogliśmy fantastycznie. Mam kontrakt z klubem ważny do końca czerwca, powiedziałem dokładnie działaczom czego oczekuję i teraz piłeczka jest po ich stronie. Angel Perez Garcia (trener Piasta Gliwice): - W związku z przesunięciem terminu poprzedniego meczu mieliśmy mniej czasu na przygotowania. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, ale w ostatnich 10 minutach meczu brakło nam sił. Moi zawodnicy w ciągu miesiąca wykonali ogromną pracę. Osiągnęliśmy cel utrzymując się w Ekstraklasie i nie musieliśmy dziś grać meczu o wszystko. Trela zakończył swoją karierę w Piaście w niesamowity sposób. Analizując pięć meczów, w których prowadziłem drużynę można powiedzieć, że zdobyliśmy 10 punktów na 15 możliwych. Dostałem propozycję pracy w Piaście w kolejnym sezonie, ale umowy jeszcze nie podpisałem. Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 (2-0) Bramki: 1-0 Wojciech Kędziora (8), 2-0 Ruben Jurado (15), 2-1 Błażej Telichowski (51), 2-2 Tomasz Górkiewicz (90). Żółta kartka - Piast Gliwice: Mateusz Matras. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Bartłomiej Konieczny, Adam Deja, Sebastian Bartlewski, Mateusz Kupczak. Sędzia: Tomasz Garbowski (Kluczbork). Widzów 5˙953.