Ruch miał okazję zmniejszyć stratę do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa do dwóch punktów. Konieczne było jednak zwycięstwo "Niebieskich" w Wielkich Derbach Śląska nad Górnikiem Zabrze. Faworytem byli gospodarze, ale podopieczni Adama Nawałki nie zamierzali tanio sprzedać skóry. - Myślę, że kibice zobaczą ciekawy mecz - mówił tuż przed rozpoczęciem pojedynku trener Ruchu Waldemar Fornalik. Słowa szkoleniowca "Niebieskich" potwierdziły się na boisku. Od początku mecz rozgrywany był w szybkim tempie. Nie brakowało gorących spięć, a bramkarze obu drużyn Michal Pesković i Łukasz Skorupski nie narzekali na brak pracy. W pierwszym kwadransie groźniejsze akcje przeprowadzał Górnik. W 6. minucie Aleksander Kwiek zmusił golkipera Ruchu do wysiłku strzałem z dystansu. Chwilę później Arkadiusz Milik popisał się ładnym uderzeniem. Do pełni szczęścia zabrakło niewiele. W odpowiedzi gola mógł zdobyć Marek Zieńczuk, który wrócił do gry po kontuzji. Ten doświadczony zawodnik był motorem napędowym Ruchu. To z jego strony groziło gościom największe niebezpieczeństwo. Zieńczuk strzelał, ale przede wszystkim znakomicie podawał do kolegów. Problem w tym, że jego koledzy nie potrafili tego wykorzystać. W doliczonym czasie gry w pierwszej połowie najlepszą okazję dla Ruchu zmarnował Łukasz Janoszka właśnie po podaniu Zieńczuka. Janoszka strzelał z kilku metrów, ale Skorupski zdołał odbić piłkę, która trafiła jeszcze w słupek. Na początku drugiej połowy oglądaliśmy głównie zażartą walkę o każdy metr boiska, ale pod bramkami nie działo się nic wartego odnotowania. Dopiero w 58. minucie mocniej zabiły serca sympatyków Ruchu. Najpierw strzał Macieja Jankowskiego został zablokowany. Poprawiał Zieńczuk, ale trafił w jednego z obrońców Górnika. Dziesięć minut później Zieńczuk kapitalnie zagrał do Arkadiusza Piecha, który uderzył z woleja z pierwszej piłki. Skorupski jednak uratował swój zespół przed stratą gola. W 73. minucie kibice odpalili race świetlne i sędzia przerwał grę na kilka minut. Doszło też do zamieszania na trybunach. Chorzowscy kibice rzucali w stronę sympatyków gości petardy, zabrzanie "odpowiedzieli" fragmentami krzesełek i próbowali sforsować ogrodzenie. Jako osłonę przed policjantami wykorzystali dwie przenośne toalety. Kolejna okazję "Niebiescy" mieli w 77. minucie, kiedy to minimalnie pomylił się Jankowski. Zieńczuk mógł zostać bohaterem w końcówce spotkania. Bardzo dobrym podaniem popisał się Piech. Zieńczuk jednak zamiast strzelać z ostrego kąta, szukał lepiej ustawionego kolegi i okazja została zaprzepaszczona. Szalę zwycięstwa Ruch mógł przechylić w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Zieńczuk dośrodkował z lewego skrzydła. Wojciech Grzyb oddał strzał głową, ale piłka o centymetry minęła bramkę Górnika. To była piłka meczowa, której Ruch nie wykorzystał. Powiedzieli po meczu: Adam Nawałka (trener Górnika): "Wynik spotkania uważam za sprawiedliwy. Piłkarze obu drużyn włożyli wiele wysiłku w ten mecz, walcząc do końca o zwycięstwo. Trzeba przyznać, że sporo było sytuacji z obu stron i na wyróżnienie zasłużyli bramkarze. Doskonale wywiązali się ze swoich obowiązków. Żałuję kontuzji Oleksandra Szeweluchina, który wprowadza spokój do naszej gry, ale tak to bywa, że pech niektórych jest szczęściem innych. Adam Marciniak wykorzystał dziś swoją szansę". Waldemar Fornalik (trener Ruchu): "Myślę, że było to ciekawe spotkanie, stojące na dobrym poziomie. Mieliśmy swoje sytuacje i gdyby udało się je wykorzystać, była szansa na zdobycie trzech punktów. Były obawy o to, jak na formie zespołu odbije się mecz w Krakowie (półfinał Pucharu Polski w miniony wtorek), ale dopiero w końcówce można było cokolwiek zauważyć. Zawsze powtarzałem, że Ruch ma wspaniałych kibiców i podtrzymuję tę opinię, ale jest też grupa pseudokibiców, która dziś zachowała się fatalnie, dwukrotnie przerywając spotkanie. Jest to dla mnie niezrozumiałe zachowanie". Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0-0 Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michał Pazdan. Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 9˙300. Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Żeljko Djokic, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk, Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (69. Wojciech Grzyb) - Maciej Jankowski (83. Paweł Abbott), Arkadiusz Piech (90. Łukasz Burliga). Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben (72. Michał Zieliński), Ołeksandr Szeweluchin (29. Adam Marciniak), Adam Danch, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Michał Pazdan, Prejuce Nakoulma - Arkadiusz Milik (83. Marcin Wodecki). <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ruch-chorzow-gornik-zabrze,3222">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Ruch Chorzów - Górnik Zabrze</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy</a>