Absolutną nowością mają być tzw. trybuny ultras, na których nie będzie wymogu sadzania kibiców na konkretnych krzesełkach. Projekt przewiduje, że na stadionie może być wyznaczony sektor z miejscami wyłącznie stojącymi. To zapewne ucieszy najbardziej zagorzałych kibiców, ale niekoniecznie policję, gdy przyjdzie do wyławiania z tłumu i identyfikowania kibiców, np. po odpaleniu rac. Projekt przewiduje, że nie będzie już meczów podwyższonego ryzyka - zamiast tego wprowadzone mają być trzy kategorie imprez masowych A: bez zagrożeń, B: z obawą wystąpienia naruszeń porządku i C: gdzie występuje obawa aktów przemocy. W projekcie zapisano również, że zakazy stadionowe - poza sądami i klubami - będzie mógł nakładać organizator rozgrywek ligowych, czyli Ekstraklasa SA i PZPN. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mówi jednak, że nie ma zgody, by odejść od zbierania danych o kibicach, którzy wchodzą na mecze ligowe. Głównie zdjęć przy wyrabianiu karty kibica. MSW negatywnie ocenia najważniejsze zmiany w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Resort nadzorujący policję nie chce się także zgodzić, by mecze podwyższonego ryzyka zastąpić nowymi kategoriami A,B, C. Rezygnacja z kart kibica podniesie frekwencję na meczach i nie wpłynie na pogorszenie bezpieczeństwa na stadionach - zapewniają przedstawiciele piłkarskiej Ekstraklasy i popierają zmiany w ustawie. Ekstraklasa argumentuje, że do identyfikacji służy monitoring na stadionie, a nie zdjęcia w klubowej bazie danych. Jak projekt zmian spodoba się kibicom? Prezes Lwów Północy, stowarzyszenia kibiców Lechii Gdańsk, Michał Nowosad pozytywnie ocenia tylko część zapisów. Jak mówi, dopuszczenie sektorów stojących to krok w dobrą stronę i zmiana, o którą zabiegano od dawna. Niektórzy kibice obawiają się, że w nowym projekcie więcej może być propozycji złych niż dobrych. Już krytycznie oceniają pomysł, by zakazy stadionowe mogła dawać Ekstraklasa S.A. czy PZPN. Czytaj więcej na rmf24.pl