Białorusini, Słowacy, drużyny z Gibraltaru lub Andory oraz Finlandii lub Danii. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-europejska/news-el-ligi-europy-piast-lechia-legia-cracovia-poznaly-ewentualn,nId,3052725" target="_blank">To pierwsi przeciwnicy polskich drużyn w eliminacjach europejskich pucharów.</a> W teorii strachu być nie powinno, ale BATE Borysów (rywal Piasta Gliwice) i Broendby IF (możliwy przeciwnik Lechii Gdańsk) mogą sprawić, że niektórzy z naszych reprezentantów na europejskiej arenie przewrócą się już na pierwszej przeszkodzie. - Polskim drużynom brakuje błysku w pucharach, a przecież prezentujemy zbliżony poziom do rywali. Dobrym przygotowaniem i organizacją, co pokazuje też nasza młodzieżówka w ME, można wiele nadrobić. Na tym etapie nie ma słabeuszy, ale i... faworytów. Bardziej utytułowane jest Broendby, co nie znaczy, że przejdzie pierwszą rundę. Finowie są w trakcie rozgrywek, a to duży plus - przekonuje Piotr Stokowiec, opiekun Lechii, w rozmowie z PAP. Jego drużyna poczeka na zwycięzcę rywalizacji Broendby - Inter Turku, bo jako zdobywca Pucharu Polski rozpocznie eliminacje do Ligi Europy dopiero od drugiej rundy. W Trójmieście jest tego lata dość spokojnie - klub szybko ogłosił sprowadzenie trójki piłkarzy i zatrzymał najważniejszych zawodników. I choć w ostatnich tygodniach w Gdańsku panuje transferowa cisza, Stokowiec przyznaje, że wciąż szuka wzmocnień. Przede wszystkim do ataku - trener planuje przestawić drużynę na grę dwójką napastników. Niepokoje pod Wawelem Takiego spokoju, jak w Lechii, nie ma już w Krakowie. Zburzyła go sytuacja z Javierem Hernandezem. W poprzednim sezonie z 10 trafieniami był drugim strzelcem Cracovii i jednym z jej najlepszych piłkarzy. W przyszłym sezonie najprawdopodobniej jej jednak nie pomoże - został przesunięty do rezerw. Cracovia ogłosiła, że chciał odejść za darmo do innego klubu mimo ważnego kontraktu. Piłkarz ograniczył się do dwuznacznego wpisu "koniec" na Twitterze. Gdyby nie tajemnicza historia z Hiszpanem, kadrę krakowian można by uznać niemal za zamkniętą. Dzięki pięciu nowym zawodnikom udało się zwiększyć rywalizację. Ostatnie nabytki to stoper David Jablonsky i ofensywny pomocnik Pelle van Amersfoort. 23-letni Holender został sprowadzony jeszcze przed ujawnieniem problemów z Hernandezem, ale można odbierać ten transfer jako szykowanie następcy Hiszpana. Na razie ma w dorobku 90 spotkań w Eredivisie. Ucichł temat gry w Cracovii innego Holendra, Marko Vejinovicia - pomocnikiem mocno interesuje się Zagłębie Lubin. Jablonsky to 27-letni stoper, który ostatnie dwa sezony spędził w Lewskim Sofia w Bułgarii. Pokazał, że może być wzmocnieniem nie tylko w defensywie - już w pierwszym występie w nowej drużynie wpisał się na listę strzelców. Co prawda to był tylko sparing z NK Maribor, ale wygrana 2-1 to dobry prognostyk na resztę przygotowań. Plamą na życiorysie Czecha są jednak wydarzenia z początków kariery - został skazany za ustawianie meczów. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: sprawdź terminarz na nowy sezon</a>