Miłosz funkcję prezesa ŁKS SSA objął w lipcu br. W październiku zwołał konferencję prasową, na której prosił o pomoc władze Łodzi, gdyż jego zdaniem "przy aktualnym budżecie i organizacji piłkarska spółka ŁKS SSA nie da sobie rady". W trakcie rundy jesiennej Miłosz dwukrotnie uratował od zwolnienia trenera Marka Chojnackiego. Trzeci raz mu się nie udało i po czternastej kolejce piłkarskiej ekstraklasy na wniosek przewodniczącego rady nadzorczej ŁKS SSA Daniela Goszczyńskiego, Chojnacki został urlopowany. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął dotychczasowy asystent Grzegorz Wesołowski. Miłosz nie wykluczył wycofania dymisji w przypadku przywrócenia do pracy Chojnackiego i odpowiedzi na list otwarty, jaki kilka dni temu przysłali do klubu kibice. Sympatycy ŁKS chcieliby wiedzieć m.in. jakie jest zabezpieczenie finansowe spółki i czy istnieje plan rozwoju klubu. Zdaniem Miłosza niezbędne są również zmiany kadrowe w piłkarskim zespole, który desperacko walczy o utrzymanie w ekstraklasie. W klubie nie ma jednak pieniędzy na transfery, a żadne decyzje w spółce nie mogą być podjęte bez akceptacji Goszczyńskiego, który jest de facto właścicielem spółki i jednoosobowo decyduje o wszystkich sprawach finansowych i kadrowych w klubie.