Zdajemy sobie sprawę, że każdy kibic ma swoich faworytów w poszczególnych kategoriach, dlatego zapraszamy do dzielenia się waszymi wyborami w komentarzach, na końcu artykułu. TRENER RUNDY JESIENNEJ - HENRYK KASPERCZAK - Chłopcy zareagowali pozytywnie - zwykł mawiać po meczach Wisły Kraków trener Henryk Kasperczak. I rzeczywiście Wisła reagowała pozytywnie, na bieg wydarzeń w lidze. Wygrała 10 spotkań, 3 przegrała i zdobyła tytuł mistrza jesieni, a trenera Kasperczaka uznajemy za najlepszego szkoleniowca rundy jesiennej. Trzeba przyznać, że mimo nie najlepszych transferów dokonanych w lecie i osłabień spowodowanych odejściem Kuźby, Kosowskiego i strajkiem Uche, krakowianie bardzo dobrze radzili sobie w lidze. Kasperczak pokazał swój fach właśnie w tej rundzie, kiedy to musiał prowadzić osłabiony zespół. Trener mistrzów Polski nie zrażał się porażkami, a przegrane mecze z Legią, Amiką czy Odrą nie wprowadziły do drużyny nerwowych ruchów, a wręcz przeciwnie wzmacniały ją i dodatkowo motywowały. Kasperczak pokazał w minionej rundzie, że potrafi poukładać zespół mimo ubytków kadrowych. Należy wspomnieć, że przez niemal całą jesień, Wisła grała bez Arkadiusza Głowackiego i Mauro Cantoro, którzy stanowią o obliczu drużyny. Najlepszy zdaniem RMF i INTERIA.PL trener rundy jesiennej, przedłużył kontrakt z mistrzem Polski do 2008 roku. Główny cel postawiony przed nim to awans do Ligi Mistrzów, którego spełnienia życzymy jak najszybciej. PIŁKARZ RUNDY JESIENNEJ - STANKO SVITLICA Stanko Svitlica został wybrany przez redakcję Faktów Sportowych RMF FM oraz sport.interia.pl najlepszym piłkarzem rundy jesiennej. Na korzyść napastnika Legii przemawia fakt, że strzelał on głównie bramki, które dawały drużynie ligowe punkty. Serb nie miał zbyt dobrego okresu przygotowawczego, gdyż bezskutecznie poszukiwał nowego pracodawcy. Działacze Legii chcieli pozbyć się błyskotliwego zawodnika, aby załatać dziurę w budżecie. Ten jednak, gdy nie znalazł nowego klubu, postanowił grać dla Legii i dla niej zdobywać bramki. Svitlica strzelał gole w 7 ligowych meczach z rzędu. Zaczął trafiać do siatki rywali w 6. kolejce w meczu z Wisłą Kraków, a skończył w 12 kolejce, w pojedynku z Widzewem. "Stanko Svitlica - kocha Cię cała stolica" śpiewają kibice na Łazienkowskiej. Cała piłkarska Polska, kochać, to może nie kocha, ale klasę sportową docenia. DZIAŁACZ RUNDY JESIENNEJ - ZBIGNIEW DRZYMAŁA Właścicielowi i twórcy sukcesu Inter Groclin Auto S.A. udaje się konsekwentnie i systematycznie budowa solidnego zespołu piłkarskiego. Solidnego nie tylko na miarę ekstraklasy, ale także rozgrywek w europejskich pucharach. Rozsądne i jednocześnie odważne transfery, właściwy dobór szkoleniowców - to elementy wyróżniające zarządzanie klubem. Drzymała nie boi się ryzyka (choćby zamiana "Bobo" Kaczmarka na Dusana Radolsky'ego) i nie jest konserwatywny - zawsze uważa, że może być lepiej. Mało kto wie, że początki działalności gospodarczej Drzymały sięgają... 1977 roku. Jeśli właściciel klubu z Grodziska będzie tak samo cierpliwy w swojej pracy dla Dyskobolii, to za jakiś czas możemy być świadkami dominacji jego drużyny w naszym kraju. ODKRYCIE RUNDY JESIENNEJ - MARCIN NOWACKI Mijająca runda jest zdecydowanie najlepszą w karierze młodego, filigranowego pomocnika Odry Wodzisław. 22-letni Nowacki od czterech lat występuje w Wodzisławiu i już w sezonie 2000/2001 zadebiutował w ekstraklasie. Od tamtej pory gra coraz więcej i coraz lepiej. Od początku bieżącego sezonu liczący 168 cm wzrostu pomocnik nadaje ton grze Odry. Zdobył cztery bramki, coraz lepiej radzi sobie również w młodzieżowej reprezentacji Polski. Kariera młodego piłkarza rozwija się więc prawidłowo i nic dziwnego, że zainteresowali się nim "możni" ekstraklasy. Media spekulowały o transferach do Wisły Kraków i Groclinu Grodzisk. Sam zawodnik do prasowych rewelacji podchodzi jednak z rezerwą, twierdząc, że na transfer ma czas, że jest młody i woli mniej zarabiać, a być pewnym miejsca w składzie. W polskiej piłce to rzadkość. Jeśli Nowacki w kolejnych sezonach utrzyma tempo rozwoju, pociechę z niego będą miały nie tylko kluby, ale również "dorosła" reprezentacja Polski. KIBICE RUNDY JESIENNEJ - LECH POZNAŃ Nie mamy wątpliwości - to fani Lecha dzierżą prymat w klasyfikacji na najlepszą publiczność rundy jesiennej. Prawie zawsze pełna widownia na stadionie przy Bułgarskiej, od razu zmienia nastawienie do toczącego się na murawie meczu. Fani "Kolejorza" potrafią świetnie budować atmosferę, tworzyć niesamowitą choreografię - są w tym najlepsi, nie obrażając oczywiście kibiców Legii czy Wisły. Poznaniakom pomaga także to, że - w przeciwieństwie do wymienionych wyżej klubów - mają stadion, którego naprawdę nie muszą się wstydzić... Kibice Lecha należą także do najbardziej cierpliwych i na wielkie wyróżnienie zasługuje fakt, że dość słabą grę swojej drużyny w rundzie jesiennej oglądało przy Bułgarskiej średnio 12 tysięcy widzów (najwyższa średnia w ekstraklasie). ZESPÓŁ RUNDY JESIENNEJ - GÓRNIK ŁĘCZNA "Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, Lubelszczyzna jest ci wdzięczna" - śpiewają wspólnie z Krzysztofem Cugowskim piłkarze beniaminka ekstraklasy. I mają rację! Kiedy w Lublinie zapomniano już o ligowych bojach piłkarzy i żużlowców Motoru, 20 kilometrów od największej aglomeracji w tym regionie, powstała drużyna, która z powodzeniem rywalizuje z najlepszymi w Polsce. Niespełna 23 tysiące mieszkańców Łęcznej ma prawo uznawać się sportowym centrum Lubelszczyzny. Zespół prowadzony przez młodego trenera Jacka Zielińskiego jest prawdziwym objawieniem rundy jesiennej. Nowicjusze ekstraklasy wygrali aż siedem spotkań i plasują się w ścisłej czołówce ligowej tabeli. Imponowała zwłaszcza gra Górnika przed własną publicznością, gdzie pokonane zostały kolejno Wisła Płock, Groclin, Dospel, Polonia, Świt oraz Górnik Polkowice. Stadion w Łęcznej "odczarował" dopiero w przedostatniej jesiennej kolejce Górnik Zabrze. Na sukces klubu składa się nie tylko dobra gra piłkarzy, ale również stateczny sponsor (kopalnia węgla "Bogdanka") i wzorowa organizacja. Gwiazdą drużyny jest pomocnik Paweł Bugała. Kluczowe role w drużynie odgrywają piłkarze, dla których Łęczna to kolejna przygoda z ekstraklasą. Bramkarz Robert Mioduszewski skutecznie powstrzymał "żądła Groclinu" parę Rasiak-Niedzielan. Grzegorz Skwara przebojowym dryblingiem "wkręcił w ziemię" niejednego obrońcę, natomiast Sylwester Czereszewski w Łęcznej przeżywa drugą piłkarską młodość. Ważne bramki strzelali również Krzysztof Kłosiński i Mirosław Budka. Podopieczni Jacka Zielińskiego tworzą przede wszystkim zgrany, rozumiejący się zespół i to jest główna przyczyna sukcesów beniaminka.