Adam Nawałka (Górnik): - Wynik mógłby sugerować łatwe zwycięstwo, jednak było inaczej. Włożyliśmy wiele sił, żeby tu wygrać. Przez 90 minut byliśmy stroną dominującą, prowadziliśmy to spotkanie. Cracovia po przerwie nam zagroziła, prowadząc 3-1 nie mogliśmy być pewni zwycięstwa, bo jak się straci czujność, to może być niedobrze. My jednak dobrze wywiązywaliśmy się z założeń, graliśmy z poświęceniem i determinacją. Były to ważne 3 punkty i myślimy już o kolejnym spotkaniu. - Bramka na 2-0 została zdobyta po wysokim pressingu, co jest naszą specjalnością. Wynik oddawał przebieg meczu. Straciliśmy jednak bramkę, z czego musimy wyciągnąć wnioski. - Górnik nie zagrał porywającego spotkania, ale zagrał mądrze taktycznie. Z tym się zgadzam. Nie dyskryminowałbym jednak Cracovii, bo ona grała bardzo ambitnie i walczyła do samego końca. To że my wyjeżdżamy z trzema punktami zawdzięczamy konsekwencji i determinacji. - Co do braku Adama Marciniaka w kadrze meczowej, była to moja decyzja. Miał drobny uraz, z którym zmagał się od dawna, więc wykorzystałem tę sytuację. Wiadomo, Adam będzie od lipca zawodnikiem Cracovii, więc dałem mu odpocząć, żeby na następny mecz był w pełni zdrowy. Tomasz Kafarski (Cracovia): - Nie tak to miało wyglądać, państwo z tego sobie zdają sprawę. Oczekiwania moje i piłkarzy były inne, chęć rehabilitacji była wielka. Nie jest tak, że w drużynie wisi trup, bo w drużynie chęci są wielkie. Jesteśmy mistrzami drugiej połowy. Bramki jakie straciliśmy w pierwszej, na boiskach Ekstraklasy się nie zdarzają. - Będziemy jednak robić wszystko, żeby osiągnąć cel, jakim jest utrzymanie. Czeka nas trudny mecz w Poznaniu. - Po dwóch tygodniach jestem zadowolony z wszystkiego, co mnie spotkało w Cracovii, tylko wyniki są niezadowalające. Całe moje doświadczenie wkładam w to, żeby podnieść Cracovię w tym trudnym momencie. - Na pewno nie jest tak, że nie popełniłem błędów. Nieźle wyglądała w II połowie współpraca Grzelak - van der Biezen. Z tego chaosu coś stworzyli. Szkoda, że tak późno, bo można było Górnika bardziej postraszyć. - Nie tylko Cierzniak zachowywał się fatalnie. Mieliśmy problem z kierunkiem gry. Gra toczyła się do naszej bramki, a tak być nie powinno. - Jeżeli będzie mi dane, podejmę się budowania drużyny na przyszły sezon. Gdzie będziemy, okaże się 6 maja. Ja nie mam pojęcia, jakie pomysły mają włodarze klubu.