Koronawirus - to była największa zmora i niewiadoma przed startem obecnego sezonu. - W 2020 r. z powodu braku kibiców na trybunach straciliśmy ok. 6 milionów złotych - wyliczał Maciej Bałaziński, wiceprezes Wisły Kraków. Co prawda aż tak duże straty zanotowało niewiele polskich klubów, ale mimo wszystko księgowi odczuli pandemię. Z ulgą odetchnęli za to w zakończonej właśnie rundzie, w której bez problemu można było kupić bilety niemal na wszystkie spotkania, nawet gdy nie było się zaszczepionym. Ekstraklasa. Najwięcej ludzi chodzi na Lecha W zakończonej rundzie najwięcej ludzi mecze Ekstraklasy oglądało w Poznaniu, gdzie pod wodzą Macieja Skorży odbudowywał się Lech. Średnio każde spotkanie "Kolejorza" przy Bułgarskiej oglądało 18 403 widzów. Drugie miejsce w ekstraklasowym zestawieniu frekwencji zajęła Wisła Kraków (15 736), a trzecie mistrz Polski i zwycięzca zestawienia za zeszły sezon, czyli Legia Warszawa (14 802). Co więcej, Lech był również bardzo mocno wspierany na wyjazdach, bo np. jego spotkanie w Lubinie obejrzało 3500 ludzi z Poznania, podczas gdy fanów miejscowej drużyny było zaledwie 1700. Najważniejsza wiadomość dla całej Ekstraklasy jest jednak taka, że jesienią średnio każdy mecz oglądało 7107 kibiców, podczas gdy w zeszłym sezonie ludzi na trybunach było znaczniej mniej, bo zaledwie 4880 średnio na każdym meczu. Lech z 86. frekwencją na świecie W porównaniu z najmocniejszymi ligami w Europie, Ekstraklasa nie ma się jednak czym chwalić, bo jesienią każdy mecz lig z TOP5 oglądało średnio: w Anglii 39 676 widzów, we Francji 21 755, w Hiszpanii 20 447, w Niemczech 19 953, we Włoszech 16 337. Z kolei kluby z czołową frekwencją jesienią to Manchester United (średnio 72 998 na mecz), Arsenal (59 641), Tottenham (56 125), Olympique Marsylia (55 956) i Liverpool (53 017). Pod względem średniej frekwencji na meczu tylko jeden klub Ekstraklasy znajduje się w pierwszej "100" tego zestawienia - Lech zajmuje w nim 86. miejsce. Wisła jest 110., a Legia - 146. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - sprawdź teraz! Pod względem frekwencji w czubie także Widzew Okazuje się jednak, że najwyższa klasa rozgrywkowa wcale nie oznacza najwyższej frekwencji. Gdyby bowiem wziąć pod uwagę całą polską piłkę, to drugą średnią w całym kraju ma... pierwszoligowy Widzew Łódź - 15 746, czyli średnio o osiem osób więcej na meczu niż na stadionie Wisły Kraków. Wysoko znalazłby się również drugoligowy Ruch Chorzów (11. miejsce w zestawieniu ze średnią 5890 widzów na mecz), pierwszoligowa Korona Kielce (12. miejsce, 4657) i pierwszoligowy ŁKS (13. miejsce, 4342). Frekwencja jesień 2021* (miejsca 1.-30.) Wytłuszczoną czcionką kluby z pierwszej ligi, a kursywą z drugiej. 1.Lech Poznań 18 403 2.Widzew 15 746 3.Wisła Kraków 15 736 4.Legia Warszawa 14 802 5.Górnik Zabrze 13 230 6.Śląsk Wrocław 9 716 7.Lechia Gdańsk 9 391 8.Cracovia 6 796 9.Jagiellonia Białystok 6 792 10.Pogoń Szczecin 6 739 11.Ruch Chorzów 5 890 12.Korona Kielce 4 657 13.ŁKS 4 342 14.Radomiak 4 264 15.Raków Częstochowa 3 964 16.Arka Gdynia 3 931 17.Piast Gliwice 3 479 18.Stal Mielec 3 431 ------- 19.Bruk-Bet Nieciecza 3 421 20.Motor Lublin 3 386 21.Podbeskidzie Bielsko-Biała 3 072 22.Górnik Łęczna 2 926 23.Zagłębie Lubin 2 782 24.GKS Tychy 2 630 25.Miedź Legnica 2 332 26.GKS Katowice 2 226 27.Odra Opole 1 949 28.Skra Częstochowa 1 903 29.Warta Poznań 1 702 30.Wisła Płock 1 654 * wszystkie dane dotyczące frekwencji za Transfermarkt.pl PJ