- Są takie momenty w życiu kiedy trzeba mieć charakter i jaja, a nam tego dziś zabrakło. Dziękuję prezesowi Bogusławowi Cupiałowi i radzie nadzorczej za okazane zaufanie. Po sześciu kolejkach mamy na koncie trzy porażki. Mnie to bardzo boli, jestem ambitnym trenerem i w tej sytuacji podaję się do dymisji. Wisła jest dla mnie wielkim klubem i praca tu była wielką przyjemnością - powiedział Probierz. Odniósł się też do przegranego meczu z Piastem. - Przegraliśmy zasłużenie, bo nie potrafiliśmy wejść w mecz. Popełniliśmy błąd, przez co straciliśmy bramkę w bardzo prosty sposób - podsumował. - Wiedzieliśmy, że Piast gra dobrą piłkę. Widać, że Tomek Podgórski jest w życiowej formie, widać też, że reszta zawodników jest pewna siebie po wygraniu trzech spotkań. Spodziewaliśmy się więc ciężkiego meczu. Wydawało się, że przeczekaliśmy trudny moment i zaczęliśmy nawet kontrolować mecz, tymczasem to my straciliśmy bramkę - dodał. Probierz pracował w Wiśle od marca bieżącego roku. Przychodząc do Wisły zaznaczył, że w swojej karierze obejmował drużyny w trudniejszej sytuacji. - Nie ma trudniejszego wyzwania niż rozpoczynać grę z dorobkiem minus 10 punktów - przypomniał, odnosząc się do sezonu 2009/2010, gdy był szkoleniowcem ukaranej ujemnymi punktami za korupcję Jagiellonii Białystok. Sezon 2011/2012 krakowianie zakończyli na siódmym miejscu, po czym w przeżywającym kryzys finansowy klubie zapowiedziano poważne cięcia wydatków. Wiślacy rozpoczęli sezon 2012/2013 w osłabionym składzie, ale nie może być to usprawiedliwieniem tak słabej ich postawy na początku rozgrywek. Po sześciu kolejkach "Biała Gwiazda" z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje odległe 11. miejsce w tabeli. Probierz zanim trafił pod Wawel pracował w Arisie Saloniki, Łódzkim Klubie Sportowym, Jagiellonii Białystok, Widzewie Łódź i Polonii Bytom. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, strzelców bramek, terminarz i tabelę Ekstraklasy</a>