Miasto Kraków ma do sprzedania ponad 73 tysiące akcji po 411 zł każda. Ta transakcja powinna więc dać ponad 30 milionów złotych, które zasilą budżet miasta. MKS Cracovia SSA powstała w 1997 roku, jako spółka stowarzyszenia KS Cracovia (powstał w 1906 roku, wcześniej na polskich ziemiach były tylko kluby lwowskie) i Gminy Kraków. Początek mariażu miasta z Comarchem to styczeń 2003 roku, kiedy informatyczna spółka objęła 28 procent akcji. Półtora roku później Comarch zwiększył udziały do 49 procent. Mimo posiadania mniejszościowego pakietu akcji, spółka informatyczna, na zasadzie umowy z miastem, zarządzała bieżącą działalnością MKS Cracovia SSA w zamian za jej całkowite finansowanie. Na początku tego roku Comarch dokapitalizował klub kwotą 29 milionów złotych, zwiększając swoje udziały do 60 procent. "Sprzedaż akcji to słuszna decyzja, skoro miasto i tak jest już mniejszościowym udziałowcem" - powiedział Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, cytowany przez "Gazetę Krakowską". Akcje MKS Cracovia SSA będzie mógł kupić każdy, zarówno kibic klubu, jak i profesor Janusz Filipiak, właściciel Comarchu. Nawet jednak, gdyby Comarch przejął wszystkie akcje, to i tak nie mógłby dobrowolnie zarządzać stadionem i terenami pozostającymi w użytkowaniu sportowej spółki. Właścicielem stadionu przy Kałuży jest bowiem miasto, natomiast "tereny przy Błoniach są zabezpieczone umowami z gminą i planem zagospodarowania przestrzennego. Można na nich wybudować tylko obiekty sportowe i użyteczności publicznej". Obecnie MKS Cracovia zarządza dwoma sekcjami - piłką nożną (ostatnie miejsce w T-Mobile Ekstraklasie) i hokeja na lodzie mężczyzn (wicemistrzowie Polski).