25-letni napastnik BOT GKS Belchatów zawodnikiem klubu z Sycylii zostałby jednak dopiero latem. "Obiecałem prezesowi, trenerowi i kibicom, że zrobię wszystko, by dograć ten sezon w Bełchatowie i powalczyć o mistrzostwo Polski, nawet będąc formalnie piłkarzem innego klubu. I Palermo zgodziło się na taki układ" - stwierdził Matusiak. "Myślę, że to dobre rozwiązanie dla wszystkich. Jestem świeżo po długich wakacjach, więc potrzebuję kilku tygodni treningu, by dojść do wysokiej formy. Z kolei Palermo gra z jednym wysuniętym napastnikiem. Jest nim Amauri, który po tym sezonie ma odejść do Interu Mediolan" - dodał. Plan Matusiaka może jednak napotkać na obiektywne trudności. W czwartek profesor Pierpaolo Mariani podjął bowiem decyzję o operacji Brazylijczyka, który kontuzji prawego kolana nabawił się w grudniu, co może oznaczać, że nie zagra on do końca tego sezonu. A to z kolei może zmusić klub z Sycylii do postawienia na Polaka już teraz.