Rywalizacja stołecznych drużyn może mieć bezpośredni wpływ na walkę o mistrzostwo Polski. Legia (42 pkt) z przewagą trzech punktów nad Śląskiem Wrocław przewodzi w tabeli, a Polonia traci do lidera pięć. - Dochodzą do nas głosy, że mistrzostwo kraju mamy już praktycznie zapewnione. Chcę jednak chronić zespół przed nakładaniem na niego takiej presji. Oczywiście mam teraz w miarę komfortową sytuację, ponieważ nikt nie jest kontuzjowany. Moi zawodnicy w tej rundzie muszą się jednak zmierzyć z jednym poważnym problemem. Otóż w zespole brakuje trzech podstawowych piłkarzy, w porównaniu do jesieni, a Miroslav Radovic wraca do formy po kontuzji. Ta drużyna ciągle szuka stabilizacji - mówił na czwartkowej konferencji prasowej Skorża. Szkoleniowiec przekonywał, że mimo pięciopunktowej przewagi i gry na własnym boisku, jego piłkarze nie wystąpią w roli zdecydowanych faworytów. - Nie możemy uwierzyć, że jesteśmy na dobrej drodze. Wciąż nam dużo brakuje do ideału, dlatego nie czujemy się wielkim faworytem tego meczu. To jednak nie oznacza, że moja drużyna nie wyjdzie na boisko, aby wygrać. Przestrzegam tylko zawodników przed lekceważeniem rywala - zaznaczył szkoleniowiec zespołu z Łazienkowskiej. W ostatniej kolejce Polonia pokonała na własnym boisku Jagiellonię Białystok 4-1. W tym spotkaniu trzy asysty zaliczył Gruzin Władimir Dwaliszwili, a jedną z bramek zdobył Albańczyk Edgar Cani. - Polonia była bardzo zmotywowana i to był inny zespół niż poprzednio. Dwaliszwili i Cani coraz lepiej rozumieją się na boisku i na tę dwójkę na pewno uczulę swoich zawodników. Ci gracze w głównej mierze decydują o sile ofensywnej swojego zespołu i jeśli uda się ich wyłączyć, to będzie połowa sukcesu - wyjawił Skorża. Z kolei w ofensywie Legii bryluje ostatnio 19-letni Rafał Wolski. "Ten chłopak bardzo dobrze się rozwija i jednocześnie potrafi zachować dystans do zamieszania wokół własnej osoby. Cały czas rzetelnie i ciężko pracuje. Zdaje sobie sprawę, że jest dopiero na początku drogi do wielkiej kariery. Obecnie wykorzystuje 40-50 procent swojego talentu" - ocenił trener Legii. "Wojskowi" przystąpią do piątkowego meczu po wtorkowym spotkaniu z trzecioligowym Gryfem Wejherowo w 1/4 finału Pucharu Polski. Legia wygrała 3-0, ale grozi jej walkower po tym jak w wyjściowym składzie zagrał Artur Jędrzejczyk, choć do protokołu wpisany był Jakub Rzeźniczak. - Dochowaliśmy wszelkich procedur i niech to rozstrzygną odpowiednie organy. Ta informacja nie wpłynęła na nasze przygotowania do meczu z Polonią - skomentował krótko Skorża. W przeddzień meczu oba kluby wydały wspólne oświadczenie, w którym apelują do kibiców o zachowanie bezpieczeństwa i kultury w trakcie spotkania oraz przed i po nim. Sympatyków obydwu drużyn wezwano do rezygnacji z planowanych manifestacji na ulicach Warszawy. Pod oświadczeniem podpisali się prezesi zarządów Józef Wojciechowski z Polonii i Paweł Kosmala z Legii, trenerzy Jacek Zieliński i Maciej Skorża oraz kapitanowie Łukasz Piątek z Polonii i Ivica Vrdoljak z Legii. Na oficjalnej stronie Czarnych Koszul poinformowano, że autobusy miejskie, które zawiozą kibiców na stadion Legii, wyruszą z Konwiktorskiej o godz. 15. "Alternatywnym sposobem dotarcia na Łazienkowską jest udział w zarejestrowanym pochodzie. Trasa będzie wiodła ulicami: Bonifraterską, Miodową, Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, Alejami Ujazdowskimi, Agrykolą i Myśliwiecką" - napisano w komunikacie serwisu internetowego Polonii. Jej fani wyruszyć mają również o godz. 15. Wcześniej kibice Legii zapowiadali zorganizowanie kontrmanifestacji.