Mirosław Ząbkiewicz, Interia: - Ekstraklasa zaproponowała utrzymanie systemu, ale bez dzielenia punktów? To dobre rozwiązanie? Maciej Murawski, były reprezentant Polski, piłkarz m.in. Lecha Poznań, Legii Warszawa i Arminii Bielefeld: - Najważniejsze, że nie będzie powrotu do czasów z 30 meczami w sezonie. 37 to dużo, ale jesteśmy w stanie zmieścić taką dawkę w kalendarzu, a dzięki nim zawodnicy mają szansę się rozwijać. Od początku nie byłem fanem dzielenia punktów i po kilku latach nadal nie jestem. Oczywiście, dzięki niemu w fazie finałowej ciśnienie jest większe, ale nie sądzę, aby przez to podnosił się poziom ani że więcej kibiców zasiada na trybunach, a mam wrażenie, że właśnie tym argumentem Ekstraklasa SA ciągle się podpiera. Przy pozostawieniu 37 meczów, ale bez podziału punktów jest ryzyko, że wiele zespołów przez dużą część sezonu nie będzie miało o co grać. - Oczywiście, bez podziału punktów mogą być sezony, w których wiele drużyn wcześnie będzie miało wakacje, ale tak nieraz jest nawet w najlepszych ligach. Jednak nawet wtedy każdy mecz jest ważny. Trenerzy mają okazję na roszady, wprowadzanie młodych piłkarzy, których baliby się wstawiać do składu w spotkaniach rozgrywanych pod dużą presją. Przede wszystkim taki system jest po prostu sprawiedliwy. Z kolei siedem dodatkowych kolejek to bonus dla wszystkich, żeby potwierdzić swoją klasę bądź poprawić swoją grę. Podział punktów powoduje, że pierwszych 30 kolejek ma mniejszą wartość, a przecież rozgrywa się je przez prawie cały rok, a później w ciągu jednego miesiąca wszystko się rozstrzyga. Generalnie wszyscy zgadzają się, że 30 meczów w sezonie to za mało. Można byłoby to zmienić poprzez powiększenie Ekstraklasy. Tylko czy stać nas na 18-zespołową ligę? - Wolałbym, żeby podziału punktów nie było i żebyśmy przygotowali naszą rodzimą piłkę na to, żeby za kilka lat Ekstraklasa liczyła 18 zespołów. W przyszłości byłoby to najlepsze rozwiązanie, z kolei w najbliższych latach zachowanie systemu z 37 kolejkami, ale bez podziału punktów, byłoby lepsze, nawet jeśli kilka zespołów będzie miało wcześniej wakacje. Widzimy, jak wygląda Korona. Mimo że nie walczy ani o puchary, ani o utrzymanie, to trener Bartoszek fantastycznie prowadzi zespół i przyjemnie ogląda się drużynę, która walczy w każdym spotkaniu. Podobnie jest z Wisłą Kraków. Nie ma się co obawiać, że ktoś może grać z mniejszym zaangażowaniem. Jeśli piłkarze są profesjonalistami, to będą się starać. Jeśli nie, to taka postawa w następnym sezonie może się na nich negatywnie odbić. Czy w ogóle system może podnieść poziom? Warto majstrować przy nim co kilka sezonów? - Na podniesienie poziomu główny wpływ ma szkolenie, sprowadzanie dobrych piłkarzy i trenerów, podnoszenie ich umiejętności, a nie system. Poza tym dobrze, aby kibice znali reguły. Jeśli co dwa lata będziemy zmieniać system, to staniemy się niepoważni. Celem powinna być 18-zespołowa liga. W Polsce jest 40 milionów ludzi, duże miasta, wiele klubów z tradycjami, które mają lub budują piękne stadiony. Myślę, że już niedługo będziemy gotowi na 18-zespołową ligę. Jednym zdaniem: podniesienie poziomu poprzez normalność, a nie udziwnienia? - Dokładnie. Musimy dążyć do tego, żeby mecz był świętem. Ma nim być spotkanie Wisły z Legią czy Cracovii z Lechem, a nie to, czy zespół spadnie, czy się utrzyma. Niedawne mecze Lecha z Lechią i Jagiellonii z Legią rozgrywane były o wysoką stawkę i mam wrażenie, że w obu spotkaniach nikt nie chciał podjąć ryzyka. Wszyscy się bali, żeby przede wszystkim nie przegrać. Czasami podział punktów może też powodować takie sytuacje. Dlatego nie bójmy się, że ktoś już wcześnie będzie miał komfortową sytuację. Jak na nią zapracuje, to będzie ją miał. Z drugiej strony - gdyby źle grał, to nie ma co rzucać mu koła ratunkowego po 30 kolejkach, bo to powoduje, że nie staramy się od początku licząc, że później będzie czas na odrobienie strat. Tak było w pierwszych sezonach po wprowadzeniu reformy. Później okazało się, że w taki sposób jednak nie można i w ostatnim sezonie kluby już lepiej się przygotowały. Dłubanie przy systemie, aby podnieść poziom emocji to działanie doraźne, a tylko koncepcja obliczona na dłuższą perspektywę może przynieść trwałe zmiany. - Reforma Ekstraklasy była dobrym ruchem, ale byłaby lepsza bez podziału punktów. Wolałbym jednak oglądać ligę bez dzielenia punktów, w której od początku gramy o trzy punkty, a nie o wirtualne półtora i w której każdy mecz byłby tak samo ważny. - W piłce nożnej nie można na siłę wytwarzać sztucznych emocji, bo dojdziemy do kuriozalnej sytuacji, w której ktoś powie, że jeśli zawodnik nie strzeli karnego, to trzeba mu połamać nogi, a jeśli bramkarz nie obroni, to trzeba mu połamać ręce. Wtedy dopiero byłyby emocje! Ale przecież to nie o to chodzi. Nie ma co wydziwiać i na siłę szukać uatrakcyjnień. Po prostu samo widowisko ma być atrakcją. Czym większa presja, tym większy stres i więcej meczów, w których zespoły obawiają się podejmować ryzyko. Dlatego nie ma sensu dzielić punktów, bo to może wpływać negatywnie na jakość gry. - Trenerzy z pewnością bardziej obawiają się stawiać w takich meczach na młodych. Wolą postawić na zagranicznego, doświadczonego zawodnika, a w perspektywie kilku lat może mieć negatywny wpływ na rozwój polskiej piłki i grę reprezentacji. W Anglii czy Niemczech nawet na mecze zespołów ze środka tabeli przychodzi po kilkadziesiąt tysięcy kibiców. - Bo tam nie przychodzi się na Bayern tylko na swój zespół! Z kolei w Polsce często jest tak, że jak przyjeżdża Legia, to mamy pełny stadion, święto! Za to jak przyjedzie ktoś inny, to nagle połowa stadionu znika. Tymczasem w Niemczech chodzi się na mecz tak, jakby to było święto. Osoba siedząca na krzesełku obok, to sąsiad, którego znam od lat, co dwa tygodnie się z nim widuję i razem przeżywamy zwycięstwa i porażki. U nas jest inaczej. Jak walczymy o mistrza, to przychodzimy na stadion, ale jak drużynie gorzej się wiedzie, to "olewka" i niech inni się martwią. Właśnie nad zmianą takiego przyzwyczajenia musimy pracować. Rozmawiał Mirosław Ząbkiewicz <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,2918,gid,935,sort," target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy mistrzowskiej</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-spadkowa,cid,3,rid,2918,gid,936,sort," target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy spadkowej</a>