Trwający sezon Lotto Ekstraklasy może być ostatnim, w którym obowiązuje tak zwany system ESA37. Obecnie 16 drużyn rywalizuje najpierw w fazie zasadniczej w systemie każdy z każdym, po czym następuje podział na dwie grupy, podział punktów i w siedmiu kolejkach rozstrzygają się losy mistrzostwa i spadku do I ligi. Wśród zainteresowanych pojawiają się głosy, że liga już wkrótce może zostać powiększona do 18 zespołów, które zagrają ze sobą mecz i rewanż. - 37 kolejek to było dobre rozwiązanie na jakiś czas, na kilka lat, dopóki polska piłka nie przygotuje się do tego, żeby móc mieć rozgrywki na najwyższym poziomie, 18-zespołowe. Wtedy więcej ośrodków futbolowych ma szansę, żeby obejrzeć u siebie na żywo piłkarzy - mówi Murawski. - Bardzo poprawiła się infrastruktura. Już mamy kilka zespołów w pierwszej lidze z fajnymi stadionami - podkreśla. - Jeśli chodzi o jakość piłkarską, widzimy, że w ostatnich latach beniaminki dają radę, czy to Bruk-Bet Termalica, czy Zagłębie, które zajęło trzecie miejsce w ostatnich rozgrywkach. W tym sezonie Arka czy Wisła Płock wniosły ciekawą piłkę. To nie są zespoły, które odstają - zaznacza były piłkarz m.in. Legii Warszawa. - Może większa liczba zespołów spowoduje, że będzie więcej ryzyka, więcej gry "na tak". Myślę, że 34 kolejki to optymalna liczba meczów dla naszego kraju - podsumowuje Murawski. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz