Dzięki temu zwycięstwu mistrzowie Polski przesunęli się w tabeli na drugie miejsce, natomiast Widzew pozostał na dziewiątym. Spotkanie w Łodzi miało być wielkim wydarzeniem, na które kibice w Polsce czekali dwa sezony. Mecz nie był jednak porywającym widowiskiem skończył się natomiast małym skandalem. W doliczonym czasie gry dwie czerwone kartki zobaczyli piłkarze Legii - Elton i Junior. Widzew przystępował do piątkowego spotkania ze sporymi nadziejami biorąc choćby pod uwagę fakt, że ten dzień tygodnia był dla podopiecznych Michała Probierza w tym sezonie bardzo szczęśliwy. Łodzianie wcześniej grali w piątek trzy razy i zawsze wygrywali. Teraz ta seria została przerwana. Stało się to za sprawą Miroslava Radovicia i Rogera. Pierwszy został sfaulowany w polu karnym, a drugi pewnie wykorzystał "jedenastkę" odgwizdaną przez Tomasza Mikulskiego. - Czego nam zabrakło? Przede wszystkim stworzyliśmy sobie mało sytuacji - powiedział po meczu Bartłomiej Grzelak, napastnik Widzewa. - Nie chciałbym tego komentować, teraz koncentruję się na grze w Widzewie - dodał zapytany o to czy zagrał w piątek przeciwko swoim przyszłym kolegom. Grzelak to najbardziej rozchwytywany piłkarz Widzewa. Oprócz Legii interesuje się nim także Wisła Kraków. Zobacz opis meczu