"Gdy drużynie nie idzie, konsekwencje ponosi szkoleniowiec. Takie jest życie, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Presję wywierają nie tylko działacze, ale również media. W naszej obecnej sytuacji nie może być inaczej. Ostra krytyka dziennikarzy jest dla mnie dobrym i cennym doświadczeniem. W pewnym stopniu zgadzam się z nią, ale nie pozwolę, aby niektóre media skreślały nas już w październiku z walki o mistrzostwo Polski" - podkreślił Urban. Po dziesięciu kolejkach jego drużyna zajmuje czwarte miejsce, tracąc do liderującej Wisły Kraków siedem punktów. W sobotę o godz. 16.15 legioniści zagrają u siebie z Koroną Kielce. W zespole gospodarzy zabraknie m.in. Takesure'a Chinyamy, który znów ma problemy z kolanem. "Lekarze robią wszystko, żeby jak najszybciej wrócił do drużyny. Nie może być jednak tak, że Takesure najpierw gra, potem nie trenuje i znów gra. W końcu jego organizm nie wytrzyma. Lepiej, żeby wyleczył się do końca" - wytłumaczył Jan Urban. W najbliższej ligowej kolejce przyjdzie mu się zmierzyć z zespołem, w którym występuje dwóch byłych legionistów - Edson i Aleksandar Vuković. "Odejście z Legii było ich decyzją. Vuković chciał spróbować sił gdzie indziej, nie dogadał się z Legią. Podobnie było z Edsonem. Pierwszy wyjechał do Grecji, a drugi do Brazylii. Dzisiaj obaj są w Koronie. Czy mają nam coś do udowodnienia? Nie sądzę. Będą chcieli wygrać, bo są zawodowcami, a nie dlatego, że muszą się zrewanżować" - podkreślił Urban, który zwrócił również uwagę na innych piłkarzy Korony. "Groźny będzie na pewno Jacek Kiełb, który potrafi zrobić sporo zamieszania na boisku. Nie wiem tylko, czy kielczanie zagrają w ustawieniu z dwoma zawodnikami. Tak czy inaczej musimy patrzeć na siebie. Na własnym boisku osiągamy w tym sezonie dobre wyniki, teraz trzeba to podtrzymać. Nie możemy pozwolić Koronie, żeby uwierzyła, iż może coś zrobić na Łazienkowskiej - przyznał szkoleniowiec Legii. "Patrząc ze sportowego punktu widzenia, przed każdym kolejnym meczem będziemy czuli nóż na gardle. Teraz mamy dwa spotkania u siebie. Musimy je wygrać" - dodał Urban.