Trener "Kolejorza" Jose Maria Bakero nie chce już nawet spekulować o szansach swojej drużyny. - Jedyne, co nam pozostało, to skupić się na swoim meczu i go wygrać. Dopiero potem możemy patrzeć na inne drużyny - mówi. Jego zdaniem to, że Korona już o nic nie walczy, nie znaczy, że Lechowi będzie łatwiej. - Nie sądzę by tak było. Korona zmieniła system gry na 4-4-1-1 z charakterystyczną grą z przodu szybkiego Niedzielana. Koncentrują wielu piłkarzy w środku, w efekcie jest on zamknięty. Musimy przystąpić do meczu we właściwym rytmie, bo jeśli pojedynek będzie prowadzony w wolnym tempie, to Korona może mieć więcej sytuacji. To my musimy prowadzić grę i nadawać jej rytm - uważa Bask z Lecha. Bakero i jego jasna wizja Aby wskoczyć na czwartą pozycję i uzyskać prawo gry w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej, Lech musi wygrać z Koroną i czekać na trzy inne korzystne dla siebie rozstrzygnięcia: porażkę Jagiellonii z Ruchem, porażkę lub remis Lechii z Zagłębiem, a także remis Górnika Zabrze z Widzewem. Gdyby to się stało, a to już graniczy z cudem, Lech zdołałby uratować sezon. Jedno jest pewne - Bakero zapowiedział, że wkrótce podsumuje swoją pracę, choć być może poczeka z tym jeszcze do zaplanowanego na 3 czerwca ostatniego spotkania Lecha - towarzyskiego z Kotwicą w Kołobrzegu. - Najwyższy czas na wnioski, mam już jasną wizję. To był ciężki rok po sukcesie, czyli mistrzostwie Polski, mieliśmy na swojej drodze dużo przeciwności. Najważniejsze, by wyciągnąć odpowiednie wnioski, tak indywidualnie, jak i dla dobra całej drużyny - opowiada były piłkarz Barcelony. Wówczas ogłosi też, na jakich pozycjach Lech potrzebuje wzmocnień. Dlaczego Stilić często siedzi w rezerwie? Na pewno zmiany nastąpią w środku pola, bo z Lechem w niedzielę ma się pożegnać Semir Stilić. Bośniak jest gwiazdą nie tylko poznańskiej drużyny, ale i całej ligi. Co z tego, skoro Bakero często nie wystawia go nawet w pierwszym składzie, zwłaszcza w meczach wyjazdowych. - Mamy silnych zawodników w środku: Kriwca, Murawskiego, Injaca, Możdżenia. Nie wszyscy zawsze mogą grać, muszą walczyć o miejsce. Każdy pyta mnie o konflikt z Semirem. Ja odpowiadam, że go nie ma. Chyba z żadnym innym piłkarzem nie rozmawiałem w tym sezonie tyle co z nim. Jako człowiek rozumiem jego frustrację, ale trener często musi podejmować decyzje, które nie są popularne - broni swoich racji Bakero. Stilić dostał zielone światło do transferu - prawdopodobnie odejdzie za ok. 1,5 miliona euro do Borussi Moenchengladbach, która zdołał utrzymać się po barażach w Bundeslidze. Dziś Semir powinien się pożegnać z kibicami, a ponieważ mecz jest w Poznaniu i Lech ma atakować, zagra w wyjściowej "jedenastce". Bakero uważa, że Stilić sam sobie pomoże, jeśli będzie reagował na tego typu decyzje pozytywnie. - Chodzi o pozytywną złość, u Semira widziałem ją raz. Było to w Bielsku-Białej w Pucharze Polski, gdy wszedł na boisko w drugiej połowie przy stanie 0-2 - ucina Bakero i wskazuje Bośniakowi dwa przykłady odpowiedniego zachowania. - Jeszcze za czasów mojej gry w Barcelonie, Ivan Zamorano dostał w Realu Madryt informację, że nie zostanie w drużynie na kolejny sezon. Nie było dla niego nawet miejsca na liście zgłoszeniowej. Chciał zostać, udało mu się znaleźć miejsce w Realu w okresie przygotowawczym, walczył. Efekt? W tamtym sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie. Albo postawa Mascherano przed finałem Ligi Mistrzów. Powiedział, że skoro do gry wrócił Abidal, to spodziewa się, że może stracić miejsce w składzie na jego rzecz. Wtedy jednak będzie pomagał drużynie w każdy inny sposób, nawet siedząc na ławce. To właśnie przykład pozytywnego podejścia - opowiadał Bakero. W bramce znowu Burić W meczu z Koroną w Lechu szansę dostaną też piłkarze, którzy grali wiosną rzadziej, np. Mateusz Możdżeń czy Jasmin Burić. Także w Koronie spodziewane są drobne korekty w składzie - przede wszystkim zabraknie Ediego Andradiny, który doznał kontuzji i nie pojechał do Poznania. Mecz w stolicy Wielkopolski rozpocznie się o godz. 17. Zapraszamy do bezpośredniej relacji w INTERIA.PL. Lech Poznań - Korona LIVE w INTERIA.PL!