Liderem po dwóch seriach jest BOT GKS Bełchatów, który jako jedyna drużyna naszej ligi wygrał dwa spotkania. Goście niedzielne spotkanie kończyli w dziesiątkę. W 89. minucie czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych ujrzał obrońca Paweł Magdoń. - Zagraliśmy dobry mecz, ale występując u siebie chce się zdobyć trzy punkty - powiedział po spotkaniu niepocieszony Ryszard Wieczorek, trener Kolportera Korony. Gospodarze nie potrafili sforsować uważnie grającej defensywy zdobywców Superpucharu, którzy nie chcieli popełnić błędu sprzed tygodnia, kiedy w niefrasobliwy sposób przegrali, wygrany wydawałoby się, mecz z Lechem Poznań (2:3). W Kielcach groźnie kontrujący płocczanie mogli nawet zwyciężyć, ale dogodnych okazji nie wykorzystali Paweł Sobczak i Wahan Geworgian. Swoje sytuacje mieli także piłkarze Kolportera Korony, zwłaszcza Marcin Robak i Marcin Kaczmarek, jednak oni także nie popisali się jako snajperzy. Zobacz opis meczu