Nieoficjalnie wiadomo, że Korona jechała na posiedzenie z zamiarem złożenia wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Miała też sama zaproponować tę karę - gigantyczną grzywnę, kilkakrotnie wyższą od tych, jakie zasądzał dotychczas PZPN. - Na posiedzeniu WD PZPN byłem z byłym prezesem Wiesławem Tkaczukiem - powiedział nam Adam Żak, prezes Korony. - Wyjaśnienia złożone przez Tkaczuka przekonały członków Wydziału Dyscypliny co do tego, że ani właściciel klubu, ani zarząd nie miały pojęcia o procederze korupcyjnym. Do 1 lipca Korona chce złożyć dodatkowe dowody w sprawie. Wydział Dyscypliny odroczył też wydanie wyroku w sprawie Jagiellonii Białystok. W ubiegłym tygodniu wrocławska prokuratura przekazała PZPN-owi dowody na to, że w sześciu spotkaniach sezonu 2004/2005 II ligi Jagiellonia próbowała ustawić wynik.