Przed obecnym sezonem zmianie uległ regulamin Ekstraklasy. Teraz Komisja Ligi może karać kluby tylko za wydarzenia, które miały miejsce na stadionie. Rzecznik prasowy Ekstraklasy SA Adrian Skubis wskazuje jednak na inny przepis, który może uniemożliwić kibicom Widzewa i Śląska wspieranie swoich drużyn w meczach wyjazdowych. - Obowiązujący od tego sezonu zmodyfikowany regulamin w zakresie zasad przyjmowania kibiców drużyn gości podczas rozgrywek Ekstraklasy, daje każdemu klubowi gospodarzowi meczu prawo odmówienia przyjęcia kibiców gości. Podstawą może być fakt wystąpienia uprzednio poważnych zakłóceń porządku z udziałem kibiców przyjezdnych, w szczególności takich, jak poważne zakłócenie porządku z udziałem zorganizowanej grupy kibiców w drodze na lub ze stadionu - podkreślił. W sobotę kibice Widzewa Łódź wracali z Gliwic pociągiem specjalnym po meczu ekstraklasy piłkarskiej z Piastem. Kiedy skład przejeżdżał przez trzeci peron katowickiego dworca, ktoś pociągnął za hamulec bezpieczeństwa. Wtedy grupa chuliganów wyskoczyła z pociągu i zaatakowała policjantów, którzy byli na dworcu w związku z przejazdem kibiców Cracovii udających się nocą na mecz pierwszej ligi do Świnoujścia. Agresywna grupa obrzuciła policję kamieniami i kostką brukową. Policjanci użyli broni gładkolufowej. Niegroźnych obrażeń doznało ośmiu policjantów. Po starciu w Katowicach pociąg odjechał, na jednej z kolejnych stacji w Zawierciu dziewięciu pseudokibiców zatrzymano. Sześciu pseudokibiców Widzewa Łódź zatrzymanych po starciu z policją na dworcu PKP w Katowicach zostało aresztowanych. W poniedziałek mężczyźni stanęli przed prokuratorem. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Postawiono im zarzut dotyczący art. 254 Kodeksu karnego. Mówi on, że "kto bierze czynny udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi natomiast do 10 lat pozbawienia wolności.