- Kluby zgodnie ustaliły, że piłkarze, którym prokuratura postawi zarzuty korupcyjne powinni być automatycznie zawieszani przez Ekstraklasę SA - poinformował rzecznik spółki prowadzącej rozgrywki Adrian Skubis. - Zgodnie jednak z zasadą domniemania niewinności, piłkarze mogliby wrócić na boisko po złożeniu pisemnych oświadczeń o niewinności, pod rygorem kary finansowej. Jak dodał rzecznik Ekstraklasy SA, piłkarze musieliby zapłacić karę, gdyby sąd prawomocnym wyrokiem skazał ich za czyny korupcyjne. - Wysokość ewentualnej kary pozostaje kwestią do ustalenia, ale naszym zdaniem powinna być na tyle dotkliwa, by odstraszyć od mechanicznego składania oświadczeń o niewinności - wyjaśnił Skubis. W najbliższym czasie władze Ekstraklasy SA mają w sprawie tych przepisów skonsultować się z PZPN. W maju prokuratura postawiła zarzuty trzem piłkarzom klubów ekstraklasy. Dwóch z nich - Ireneusz A. z Ruchu Chorzów i Tomasz M. z Odry Wodzisław Śl. - kilkanaście godzin po złożeniu wyjaśnień wystąpiło w meczach ligowych.