W związku z tym na prośbę krakowian rozmowy przełożono na piątek. Wtedy też może zostać podjęta decyzja o tym, kiedy "Guła" zagra dla mistrzów Polski. Jeśli miałby odejść do Krakowa już w tym okienku transferowym Wisła musiałaby za niego zapłacić kwotę odstępnego. Jeśli jednak oba kluby nie dojdą do porozumienia pomocnik reprezentacji Polski zasili kadrę Macieja Skorży w lipcu. Wtedy to klub z Bełchatowa nie dostanie za swojego gracza żadnych pieniędzy. Andrzej Zalejski, prezes GKS Bełchatów przekonywał w poniedziałek, że wierzy iż oba kluby dojdą do porozumienia. - Otwartą kwestią jest to, czy Łukasz odejdzie teraz na zasadzie transferu, czy dokończy swój kontrakt i zostanie w Bełchatowie do czerwca. Wszystko zależy od oferty Wisły i od chęci porozumienia, a do tego potrzebna jest dobra wola dwóch stron. Jeśli porozumienia nie będzie, Łukasz wypełni kontrakt do końca - powiedział.