Giza pretensje kieruje pod adresem Adama Kajzera - arbitra meczu BOT GKS Bełchatów - Cracovia (2:1). - Pan Kajzer nie zobaczył faulu też wtedy, gdy nieprzepisowo zatrzymany był Marcin Bojarski. Dziewięciu na dziesięciu arbitrów w takich sytuacjach odgwizduje faul - dodał Giza. - Sędziowie to są normalni ludzie, którzy też popełniają błędy. Wypaczył wynik, ale to może się zdarzyć każdemu. Przypominam, że arbiter na naszą korzyść mylił się w meczu z Lechem. Wtedy nam pomógł, w sobotę zaszkodził. W naturze nic nie ginie - stwierdził piłkarz "Pasów".