Michał Białoński: Zdążycie kupić z Zagłębia Manuela Arboledę? <a href="http://magazynligowy.interia.pl/kolejka/5/12600/mecz/234932">Zobacz w jakiej formie jest Lech!</a> Franciszedk Smuda, trener Lecha Poznań: Manuel chce bardzo przyjść do mnie, ale to ode mnie nie zależy. Ja nie trzymam ręki na klubowej kasie. Prezesi nie chcą wyłożyć kilkuset tysięcy euro na Kolumbijczyka? - Na razie biorę samych piłkarzy za 30 tys. dolarów. Ale nie narzekam. Gdy czerpie się pożytek z takich, to satysfakcja tym większa. W Poznaniu i Krakowie żyją już meczem Wisły z Lechem. Nie boi się pan, że znowu potwierdzi się reguła, iż Lech gra na wyjazdach znacznie słabiej, niż u siebie? - Tak, to prawda - graliśmy słabiej na wyjazdach, ale tym razem na Wiśle będziemy grać lepiej, niż u siebie! To ryzykowne stwierdzenie. Po czym pan to wnioskuje? Po dyspozycji piłkarzy na treningu? - Nie, po prostu widzę u nich motywację na to spotkanie. Poza tym na Wiśle, na jej stadionie zawsze mecze są bardzo interesujące i niezłe w naszym wykonaniu. Ostatnio zagraliśmy tam na 0:0, ale mecz był taki, że każdy wychodził ze stadionu zadowolony. Jesteście w tabeli tuż za Wisłą. Pewnie chcecie ją wyprzedzić? - Naturalnie, że nikt nie chce porażki. Ale czy wygramy, czy zremisujemy, to i tak będzie to sukces. Pracujemy nad tym, żeby w każdym wyjazdowym meczu grać o trzy punkty. Z takim nastawieniem czasem robisz remis, ale wtedy i tak człowiek jest zadowolony. Czy do soboty wyzdrowieje Piotr Reiss? - Raczej nie zagra. Nie możemy zresztą wymagać od Piotrka zbyt wiele. On ma już 36 lat i wiecznie nie będzie najlepszy. Musimy się z tym liczyć. Najważniejsze, że Piotrek jest z nami, pomaga robić atmosferę. Jest mi w tym niesamowicie pomocny. Chce razem z nami walczyć o wszystko. Inwestycja w Jakuba Wilka szybko się panu zwraca. - Jestem z niego zadowolony. Sądzę, że w najbliższym czasie nasz Wilk znajdzie się w orbicie zainteresowań kadry Leo. Nie brakuje głosów, że Wisłę złapała zadyszka. Jakie ma pan zdanie o rywalu? - Ostatnie dwa mecze w jej wykonaniu nie były najlepsze, ale Wisła ma ciągle potencjał nie tylko na polską ligę, ale na wielką piłkę! To nie tylko moje zdanie, ale też mojego sztabu trenerskiego i piłkarzy. Wisła ma lepszy skład niż Legia. Widać to chyba po ilości powołań do kadry. - To tylko suchy fakt, ale wystarczy obejrzeć umiejętności każdego piłkarza wiślaków i od razu widać, jaki mają w krakowskim klubie potencjał. Rozmawiał: Michał Białoński, INTERIA.PL