Mistrzów Polski w najbliższych spotkaniach poprowadzi duet byłych piłkarzy "Białej Gwiazdy" - Tomasz Kulawik oraz Kazimierz Moskal, którzy pełnili ostatnio obowiązki asystentów pierwszego trenera zespołu. "Powodem takiej decyzji była negatywna ocena stylu gry i wyników drużyny tak w meczach ligowych, jak i pucharowych. Trener nie zagwarantował poprawy sposobu gry zespołu" - powiedział rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński. Jak dowiedział się Wojciech Słoń z RMF FM przyszłym szkoleniowcem "Białej Gwiazdy" zostanie prawdopodobnie Claus Toppmoeller. Niemiec z powodzeniem kiedyś prowadził Bayer Leverkusen. W sezonie 2001/02 dotarł z drużyną do finału Ligi Mistrzów, w którym "Aptekarze" przegrali z Realem Madryt 1:2. Losy Jerzego Engela rozstrzygnęły się na poniedziałkowym spotkaniu z Radą Nadzorczą Wisła Kraków SSA. Po wczorajszym remisie Wisły z Kolporterem Koroną Kielce (2:2) widocznie komuś w klubie (być może samemu właścicielowi) puściły nerwy. Oliwy do ognia mógł dodać jeszcze selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas, który w programie Liga+ Extra w Canal+ dał do zrozumienia, że kadrowicze z Wisły nie są dobrze przygotowani do sezonu. - Mamy badania, które zawsze przeprowadzamy kadrowiczom. Widzimy, jak byli przygotowani piłkarze Wisły kiedy trenerem był Henryk Kasperczak, później Werner Liczka i teraz Jerzy Engel - powiedział Janas, wyraźnie dając do zrozumienia, że obecnie z przygotowaniem wiślaków nie jest najlepiej. Jerzy Engel po wczorajszym remisie z Koroną znów tłumaczył się i znów zwracał uwagę na fakt przebudowy Wisły. - Wisła jest w okresie przebudowy zespołu. Mamy teraz nowych zawodników, którzy są bardziej uzupełnieniem składu niż jego wzmocnieniem. Oni nie będą od razu grać tak spokojnie i elegancko jak ulubieńcy publiczności. To nie jest już ta Wisła, która wygrywała w cuglach jak chciała i gdzie chciała. Krytyka nam się należy, ale pamiętajmy, że to jednak Wisła jest liderem, mając jeden mecz zaległy - mówił na konferencji prasowej Engel. **************** Zdaniem INTERIA.PL: Nie jesteśmy przekonani do kolejnej zmiany szkoleniowca w drużynie mistrzów Polski. Trudno oczekiwać, ze nowy trener zbuduje potęgę na marnej jakości piłkarzach. Ostatni, dobrzy piłkarze zostali przez Wisłę sprzedani, a na ich miejsce nie sprowadzono żadnego wartościowego zawodnika. Wiśle potrzeba bardzo dobrych piłkarzy, ale na ich sprowadzenie klubu z Reymonta raczej nie stać, bo tacy kosztują około 1-2 milionów euro. Taniej jest zmienić trenera, ale czy to co tanie jest dobre?