Drużyna "Białej Gwiazdy" rozegra cztery spotkania bez udziału publiczności na własnym obiekcie oraz musi zapłacić 70 000 zł. Wisła nie została ukarana walkowerem, ponieważ sędzia Paweł Gil z Lublina jednoznacznie oświadczył, że mecz został przez niego zakończony, a nie przerwany. Dodatkowo Ekstraklasa SA zobowiązała klub z Krakowa do przekazania policji wszelkich materiałów filmowych i zdjęciowych dotyczących zdarzenia oraz pełnej współpracy z policją przy wykryciu sprawców. Komisja Ligi zwróci się także do PZPN o przeprowadzenie postępowania w sprawie prawidłowości prowadzenia zawodów przez sędziego. Decyzji prowadzącej rozgrywki ekstraklasy spółki nie chciał komentować rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński. - Nie chciałbym komentować tej decyzji. Podkreślam jednak, że nigdy nie uciekaliśmy od odpowiedzialności za wydarzenia podczas środowego spotkania. Decyzję, czy złożymy odwołanie, zarząd klubu podejmie w ciągu najbliższych dni - powiedział Jerzy Jurczyński. W przedłużonym czasie meczu 29. kolejki Orange Ekstraklasy Wisła - Arka Marek Zieńczuk strzelił bramkę na 3:1 dla gospodarzy, a niemal równocześnie na murawę wtargnęli fani "Białej Gwiazdy", którzy wcześniej przeskoczyli przez płot i stali wokół bocznych i końcowych linii boiska. Arbiter, widząc co się dzieje, skończył szybko mecz, a w tym czasie piłkarze Arki ratowali się przed agresją tłumu ucieczką do szatni. Jeden z nich - Marcin Kiczyński - został pobity przez kibiców Wisły (doznał złamania kości jarzmowej), poturbowani też zostali dwaj jego koledzy z drużyny - Grzegorz Jakosz i Ireneusz Kościelniak. Komisja Ligi ukarała także Górnika Zabrze. Za brak bezpieczeństwa podczas meczu z Legią Warszawa (po końcowym gwizdku sędziego na murawę wtargnęli kibice obu zespołów) nakazała temu klubowi rozegrać jeden mecz bez udziału publiczności i wymierzyła karę pieniężną w wysokości 10 tysięcy złotych. Od wszystkich orzeczeń Komisji Ligi przysługuje prawo odwołania do Komisji Odwoławczej PZPN.