Przez poprzednie cztery lata dorobek drużyn po 30 kolejkach fazy zasadniczej był dzielony na pół. To budziło kontrowersje, bo przeciwnicy tego systemu podnosili argument, że większość meczów rozgrywa się o 1,5 punktu, a nie o 3.Nawet Ekstraklasa SA była już za zniesieniem podziału punktów, ale kilkanaście dni temu Polski Związek Piłki Nożnej nie chciał bezkrytycznie przyjąć takiego rozwiązania.Rozmowy więc trwały, ale wygląda na to, że w piątek osiągnięto porozumienie. Z uzyskanych przez PAP informacji wynika, że system z 37 kolejkami, bez podziału punktów (ale wciąż z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową), będzie obowiązywać na pewno w sezonie 2017/18. Nie wiadomo jeszcze, jak to będzie wyglądać w następnych latach. Ekstraklasa SA i PZPN prawdopodobnie wypracują wspólne stanowisko w tej sprawie. Zgodnie z obowiązującymi od sezonu 2013/14 zasadami, po 30 kolejkach rundy zasadniczej ekstraklasy dorobek drużyn był dzielony na pół, a w razie nieparzystej liczby zaokrąglony do góry. Później zespoły grały jeszcze po siedem meczów w grupie mistrzowskiej i spadkowej. Pojawiały się głosy, że podział punktów to niesprawiedliwy system. W sezonie 2015/16 doszło do sytuacji, w której dziewiąte po rundzie zasadniczej Podbeskidzie Bielsko-Biała ostatecznie spadło do 1. ligi. Z kolei zwolennicy takiego systemu wskazywali na emocje do końca sezonu. Obradujący w piątek w Lublinie zarząd PZPN utrzymał również na razie limit dwóch obcokrajowców spoza Unii Europejskiej (Ekstraklasa SA i kluby postulowały o umożliwienie udziału w meczu jednocześnie trzech cudzoziemców spoza UE).