W sobotę Pogoń Szczecin sfinalizowała transfer Ikera Guarrotxena z hiszpańskiego CyD Leonesa, dzięki czemu stała się kolejną drużyną, która w ostatnim czasie zatrudniła piłkarza z zachodu Europy. Dzięki dobrej reklamie, jaką swoim rodakom zrobili Carlitos i Igor Angulo, liczba Hiszpanów w Ekstraklasie w ostatnim czasie diametralnie wzrosła. Zaledwie przed trzema laty, w sezonie 2015/16 w Ekstraklasie łącznie grało zaledwie siedmiu zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Rok później było ich 14, w kolejnym już 24, a w obecnym 26! Na ten wynik składa się obecnie 17 Hiszpanów i 9 Portugalczyków. Tylko cztery zespoły nie uległy modzie Co ciekawe, w Ekstraklasie próżno szukać klubu, który hurtowo ściągałby piłkarzy z zachodnich rejonów Europy. Swego czasu była nim Wisła Kraków, ale większość zawodników - jak Victor Perez, Fran Velez, czy Julian Cuesta, odeszła już z drużyny. Obecnie jedynym Hiszpanem w "Białej Gwieździe" jest Jesus Imaz. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego zalewają Ekstraklasę równomiernie - z trendu importu tamtejszych zawodników w ostatnich dwóch latach wyłamały się tylko cztery drużyny. Są to Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Korona Kielce i Jagiellonia Białystok. Tych ostatnich można zaliczyć do tej grupy, choć przed poprzednim sezonem ściągnęli z Bruk-Betu Termalica Guilherme, który posiada portugalski paszport, ale urodził się i wychował w Brazylii. Podczas, gdy Śląsk i Zagłębie skupiały się raczej na zatrudnianiu Polaków, tak Korona sprowadzała piłkarzy m.in. z Niemiec, Włoch, Gruzji, Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, a nawet Grecji i Węgier, ale w zagranicznym zaciągu zabrakło miejsca dla Hiszpanów, czy Portugalczyków. Modzie na zatrudnianie graczy z Półwyspu Iberyjskiego uległy nawet drużyny beniaminka - Zagłębie Sosnowiec przed rokiem zatrudniło Portugalczyka Nuno Malheiro, natomiast Miedź Legnica w letnim okienku zatrudniła Hiszpana Frana Cruza, a w poprzednim Oscara Santanę. Carlitos i Angulo przetarli szlaki Drzwi swoim rodakom do Ekstraklasy otworzyli - a może nawet wyważyli z hukiem - przede wszystkim najlepsi strzelcy poprzedniego sezonu: Hiszpanie Carlitos i Igor Angulo. Z kolei dobrą reklamę Portugalczykom od kilku sezonów robili bracia Paixao, seryjnie zdobywając bramki najpierw dla Śląska, a potem dla Lechii Gdańsk.I tak - Legia latem zdecydowała się na sprawdzony towar w postaci Carlitosa, Lech skupił się na rynku portugalskim i zatrudnił Pedro Tibę wraz z Joao Amarelem, Górnik zaś chciał znaleźć drugiego Angulo w postaci Jesusa Jimeneza (na razie spore rozczarowanie). Cracovia Krzysztofa Piątka próbuje zastąpić Gerardem Olivą, zaś Pogoń liczy, że problemy w ataku rozwiąże wspomniany wcześniej Guarrotxena.Jednak najdosłowniej słowa o poszukiwaniu nowego Carlitosa wzięła sobie do serca Wisła Płock, która bez skrupułów zatrudniła w swojej drużynie zawodnika o tym samym pseudonimie boiskowym. Dla niepoznaki, a może po to by nie mylić go z zawodnikiem Legii, Portugalczyk w Polsce został ochrzczony jako Calo.Jak zakończy się hiszpańsko-portugalski eksperyment w Ekstraklasie? Przykład Wisły Kraków pokazuje, że iberyjski zaciąg może równie szybko zniknąć, co się pojawił. Na razie nawał obcokrajowców zmusza jednak do smutnej refleksji nad stanem naszej piłki ligowej, do której zawodnicy pozyskani z drugiej bądź trzeciej ligi hiszpańskiej potrafią wnieść naprawdę sporo piłkarskiej jakości. Liczba graczy z Półwyspu Iberyjskiego w Ekstraklasie: sezon 2015/16: 7 (4 Hiszpanów, 3 Portugalczyków), sezon 2016/17: 14 (8 Hiszpanów, 6 Portugalczyków), sezon 2017/18: 24 (16 Hiszpanów, 8 Portugalczyków), sezon 2018/19: 26 (17 Hiszpanów, 9 Portugalczyków). Wojciech Górski <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>