Obie drużyny dobre wyniki notowały w ubiegłym roku. Do siódmej kolejki sezonu były nawet niepokonane. Potem było już tylko gorzej. W Bełchatowie na fatalną sytuację zareagowano zmianą trenera. Kamila Kieresia zastąpił Marek Zub, który osiągnął sporo pracując na Litwie z Żalgirisem Wilno. Efekt "nowej miotły" nie przyniósł jednak skutku, bo GKS przegrał pod jego wodzą z Lechem Poznań i Zawiszą Bydgoszcz. Spokojniej z sytuacją radzą sobie w Zabrzu. "Górnicy" dzięki dobrej postawie jesienią mają realne szanse na to, aby sezon zasadniczy zakończyć w górnej połówce tabeli. Z większym optymizmem do meczu powinni podejść gospodarze. Co prawda, jesienią Zabrzanie przegrali w Bełchatowie (0-1) po bramce straconej w 89 minucie, ale przed własną publicznością nie ulegli GKS-owi od listopada 2008 roku. Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Bukmacherzy stosunkowo niewiele płacą za remis w tej potyczce. To efekt postawy Górnika na własnym stadionie. Piłkarze Roberta Warzychy zremisowali najwięcej meczów przed własną publicznością z całej stawki w Ekstraklasie. W trzynastu meczach Zabrzan padło siedem remisów. Ustalając skład na to spotkanie w lepszej sytuacji znajduje się sztab szkoleniowy Górnika. Warzycha nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanych od kilku tygodni Macieja Mańki i Mariusza Przybylskiego. Bełchatowianie do Zabrza udadzą się bez Macieja Małkowskiego, który pauzuje za żółte kartki oraz Alexisa Norambueny i Mateusza Maka, którzy leczą urazy. Spotkanie Górnik Zabrze - GKS Bełchatów zaplanowano na poniedziałek. Początek meczu w Zabrzu o godzinie 18.Kamil Kania