- Jestem załamany ! Chyba jak wrócę do domu to upiję się z rozpaczy - powiedział nam po meczu załamany bramkarz lechitów, Emilian Dolha. - Reakcja kibiców mnie nie dziwi, skoro kolejny raz ich zawodzę. Muszę wziąć się w garść i pomyśleć o przyszłości - dodał. Rumuński bramkarz w następnych rozgrywkach chciałby zostać pierwszym bramkarzem ekipy Franciszka Smudy. - Chcę się przygotować z Lechem do nowego sezonu i powalczyć z Krzysztofem Kotorowskim o miejsce w składzie. Jak już informowaliśmy, piłkarze Lecha najpewniej wystąpią teraz w Pucharze Intertoto, ale to oznacza krótkie urlopy dla piłkarzy. - Wcale nie martwię się tym, że będę miał krótszy urlop. Jestem profesjonalistą i staram się skupiać na tym, co robię. Jak zakończę grę, wówczas będzie czas na podróże - podkreśla Dolha. Maciej Borowski, Poznań