- Grywałem już przeciwko Górnikowi. I to w barwach Ruchu. Tyle, że tego...z Radzionkowa, więc tamte derby miały zupełnie inny prestiż. Niedzielny mecz jest najbardziej pożądanym w moim życiu - przekonuje kapitan "Niebieskich" Wojciech Grzyb. Pomocnik i najlepszy piłkarz Ruchu w rundzie jesiennej podkreśla, że w jego zespole nikogo nie trzeba na to spotkanie mobilizować. - Na każdego działa sama magia derbów, potyczka dwóch najbardziej utytułowanych klubów, których siedziby dzieli ledwie kilkanaście kilometrów - mówi Grzyb. Wyświechtany frazes głosi, że mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i trudno wskazać jednogłośnego faworyta. Także tym razem, mimo lepszej pozycji w tabeli zabrzan, ciężko prorokować, która ekipa zejdzie z boiska w lepszym nastroju. Wiele będzie zależało od tego jak zawodnicy poradzą sobie z presją trybun. Dziesiątki tysięcy widzów to rzecz niespotykana na polskich boiskach. - Te 42000 widzów zrobi na chłopakach wrażenie. To po prostu trzeba przeżyć - zwraca uwagę kapitan Górnika Jerzy Brzęczek, który po przerwie spowodowanej przeziębieniem wraca do składu zespołu trenera Ryszarda Wieczorka. W zespole z Zabrza zabraknie natomiast innego weterana i lidera defensywy Tomasza Hajty, który musi odpocząć z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zanim na boisko wybiegną piłkarze o dobrą atmosferę zadba...Dorota Rabczewska. Koncert Dody rozpocznie się o godzinie 14. Dwie godziny później rozpoczną się wielkie derby Śląska. Ruch Chorzów - Górnik Zabrze, niedziela godz.16 Przewidywane składy: Ruch: Mioduszewski - Nykiel, Adamski, Baran, Brzyski - Grzyb, Straka, Nowacki, Balaż - Ćwielong, Janoszka Górnik: Pesković - Pavlenda, Pawelec, Pazdan, Magiera - Gołoś, Brzęczek, Danch, Gierczak - Zahorski, Jarka