Chinyama przyjechał do Polski w zeszłym tygodniu. O jego sensacyjnym powrocie pierwsza napisała Interia. Doświadczony piłkarz, który w latach 2007-11 należał do czołowych strzelców Ekstraklasy, na razie zakotwiczył w LZS Piotrówka. Klub z Opolszczyzny słynie z tego, że grało czy gra tam wielu zawodników z Czarnego Lądu. Teraz jest kolejny. Po tygodniu pobytu w Polsce Chinyama wystąpił w III-ligowym spotkaniu przeciwko Szombierkom. Co ciekawe swoje ostatnie spotkanie w Ekstraklasie w maju 2011 rok zagrał w barwach Legii przeciwko innej bytomskiej drużynie Polonii, zmienił wtedy w 82. minucie Michała Kucharczyka. Debiut znanego piłkarz w małym klubie spod Strzelec Opolskich wywołał duże zainteresowanie. Na mecz do Piotrówki przyjechała nawet ekipa Canal +. Materiał z powrotu Takesure'a na polskie boiska ma być pokazany w poniedziałek. Chinyama zamiast się rozgrzewać udzielał wywiadu telewizji. Nie przeszkodziło mu to jednak w pokazaniu tego co potrafi, a potrafi trafiać do bramki rywala. W 11. minucie strzelał na bramkę Szombierek, bramkarz odbił piłkę, a do siatki wpakował ją Dawid Krzemień. Potem gola zdobył sam Chinyama. Trafił na 2-1 w 38 minucie, co jak się okazało było zwycięskim trafieniem. Dla LZS Piotrówka było to pierwsze zwycięstwo w 17 ligowych meczach. Drużyna z Piotrówki z 7 punktami na koncie zamyka tabelę III ligi opolsko-śląskiej. - Potrzebuję jeszcze z dwóch tygodni czasu, dwóch tygodni treningów, żeby dojść do formy - tłumaczy nam piłkarz. W Wielką Sobotę zagra w meczu przeciwko rezerwom Ruchu Chorzów na wyjeździe. Chinyama nie zapomniał, jak się zdobywa bramki. W drugiej połowie zeszłego roku, jako zawodnik Dynamos FC Harare, w 13 ligowych grach strzelił osiem goli. - Mój cel jest jeden, znowu chcę grać w Ekstraklasie - podkreśla. Michał Zichlarz