- Podeszliśmy do tego meczu zmobilizowani. Trener powiedział nam, że są dwa zespoły, które nie przegrały jeszcze u siebie. Chcieliśmy, żeby po meczu była to tylko jedna drużyna, czyli my. I ten cel osiągnęliśmy - powiedział po meczu Piotr Brożek cytowany przez oficjalną stronę internetową krakowskiego klubu (wisla.krakow.pl). O pierwszej połowie Piotr będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. W 40 minucie po niefortunnej interwencji skierował piłkę do własnej bramki. Po przerwie trzy punkty Wiśle zapewnił jednak jego brat - Paweł. Na 9 kolejek przed końcem rozgrywek wiślacy mają 13 punktów przewagi nad drugim w tabeli Groclinem. Jak mówi Brożek powoli mogą już zacząć myśleć o mistrzostwie. Kiedy może nastąpić koronacja? - Na pewno będziemy chcieli podnieść puchar za mistrzostwo Polski u siebie na derbach - mówi Brożek. Wisła podejmie Cracovię 19 kwietnia.