Po udanych meczach w reprezentacji oraz pucharowych w barwach "Białej Gwiazdy" wartość 21-letniego pomocnika gwałtownie wzrosła. Jakub Błaszczykowski nie ukrywa żalu do Wisły o to, że mimo wielkich postępów, klub nie zaproponował mu podwyżki. "Już w sierpniu zaczęliśmy negocjacje. Niestety, szło to opornie" - zdradza Brzęczek, który pragnie aby w nowym kontrakcie dla Błaszczykowskiego zawarta była klauzula odejścia za 3 miliony euro. Wisła z kolei upiera się przy pięciu milionach euro. "Wisła powinna pamiętać, że za Kubę zapłaciła niecałe 20 tysięcy euro, więc i tak sporo na nim zarobi. Nie było też tak, że to krakowianie go wyszperali, to ja i Grzegorz Mielcarski przyprowadziliśmy go do klubu" - przypomina były reprezentant Polski. "Wisła wykazała się brakiem wyczucia. Bo ja rozumiem, że piłkarz powinien zaczynać z niskiego pułapu i dostać więcej dopiero jak coś pokaże, ale... Kuba sporo pokazał. Kiedy umieściłem Kubę w Wiśle, to nasłuchałem się sporo złośliwości, że Błaszczykowski jest tam tylko dlatego, że ma wujka Brzęczka. No i co teraz powiedzą ci ludzie?" - dodał Jerzy Brzęczek.