"Legia zagrała mocno defensywnie. Jej szyki obronne były mocno zagęszczone, do tego stopnia, że Choto grał na pozycji stopera aż za czwórką obrońców. Ale mimo to, oni też mieli swoje sytuacje do strzelenia bramki po naszych błędach, które nie powinny nam się przydarzać. Posiadanie piłki i przewaga w grze na pewno była po naszej stronie, ale gdyby tak wyjąć czyste sytuacje do zdobycia goli, to remis jest wynikiem sprawiedliwym" - podsumował szlagier 15. kolejki. Zdaniem Baszczyńskiego w meczu z Legią, Wisła włożyła maksimum sił. "Woli walki na pewno nam nie brakowało. Może zabrakło jedynie trochę ruchliwości z przodu, ale było to spowodowane zagęszczeniem gry przez Legię. Zapewniam, że każdy włożył w ten mecz maksimum sił i pod tym względem było nieźle" - podkreślił kapitan Wisły, który chce podtrzymać passę prymatu Wisły w ekstraklasie. "Gdy wracam pamięcią do poprzednich lat, to widzę, że gdy byliśmy mistrzami jesieni, to na koniec sezonu zdobywaliśmy mistrzostwo Polski. Chcemy tę passę podtrzymać" - zakończył obrońca krakowian. <A href="http://sport.interia.pl/gal?photoId=202828&tytulGal=Remis%20Wisły%20z%20Legią&galId=5730&nr=1">Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z meczu Wisła-Legia</a> Rafał Dybiński, Andrzej Łukaszewicz, Kraków <a href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=9878&nr=15">Zobacz opis meczu Wisła - Legia</a> oraz <a href="http://magazynligowy.interia.pl/" class="more" style="color:#07336C">skrót spotkania w naszym ekskluzywnym MAGAZYNIE LIGOWYM</a>