Zazwyczaj jesteśmy dalecy od potępiania w czambuł sędziów, bo wiemy jak to odpowiedzialna i trudna praca, w której nie ma idealnych wykonawców, ale tym razem można stwierdzić, że pan Marcin Borski z Warszawy mentalnie nie dojechał na mecz Pogoni z Podbeskidziem i puszczał bezkarnie ewidentne zagranie piłki ręką przez bramkarza daleko za polem karnym! ASY: Patrik Mraz (Piast Gliwice) - król asyst Ekstraklasy nie zawiódł także w meczu na szczycie. W świetnym stylu minął Łukasza Brozia, idealnie zagrał na głowę Gerarda Badii i było 1-1.Gerarda Badia (Piast Gliwice) - i to jest porządny rezerwowy. Wszedł, rozruszał grę i zdobył bramkę. Taki zmiennik to skarb. Aleksandar Prijović (Legia Warszawa) - potrafi w tylko sobie wiadomy sposób stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Gol z Piastem to w dużej mierze jego zasługa.Kasper Hamalainen (Lech Poznań) - wziął na siebie odpowiedzialność za pomocników i ostatnio trafia seryjnie. Strzelił gola w trzech poprzednich meczach, strzelił także w niedzielę przeciwko Zagłębiu Lubin.Dudu Paraiba (Śląsk Wrocław) - Brazylijczyk wrócił do podstawowego składu i do razu pomógł drużynie, strzelając pięknego gola głową na 1-0, a Śląsk, który ostatecznie zwycięży 2-1, przerwał passę 11 meczów bez wygranej. Andrzej Witan (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - w poprzedniej kolejce trafił do Cieniasów za fatalny błąd, ale w kilka dni się pozbierał i uratował ważny punkt w starciu z Górnikiem Zabrze. Interwencja Witana z drugiej połowy powinna też kandydować do obrony kolejki.Jasmin Burić (Lech Poznań) - specjalnie uwijać się nie musiał, ale w końcówce błysnął dwiema świetnymi interwencjami.Taras Romańczuk (Jagiellonia Białystok) - to od niego zaczęła się pierwsza bramkowa akcja. Przejął piłkę na własnej połowie, zabierając ją Mariuszowi Stępińskiemu, a potem prostopadle zagrał do Fiodora Czernycha, który został w polu karnym sfaulowany przez Matusza Putnocky’ego. Bramkarz Ruchu dostał czerwoną kartkę, a Romańczuk pewnie wykorzystał "jedenastkę". Konstantin Wasilijew (Jagiellonia Białystok) - pomocnik Jagiellonii wszedł w drugiej połowie spotkania przy Cichej i rozruszał grę swojego zespołu. Zanotował asystę przy bramce Karola Mackiewicza, a także brał udział w akcjach przy golach na 3-0 i 4-0. Fiodor Czernych (Jagiellonia Białystok) - Litwin nie strzelił w piątek gola, ale to po faulach na nim sędzia Daniel Stefański podyktował dwa rzuty karne, a na dodatek wyrzucił a boiska Putnocky’ego. Sebastian Mila (Lechia Gdańsk) - doczekaliśmy się powrotu Sebastiana w reprezentacyjnej formie! Bohater meczu Polska - Niemcy w końcu jest motorem napędowym zespołu z Gdańska. Przy pierwszej bramce w meczu z Wisłą odebrał piłkę, świetnie dośrodkował i zaliczył asystę. Radosław Cierzniak (Wisła Kraków) - co prawda jego zespół przegrał 0-2, ale gdyby nie Cierzniak, to równie dobrze mogłoby się skończyć 0-5. I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu Cierzniak był bez klubu... Władimir Dwaliszwili (Pogoń Szczecin) - Gruzin pojawił się na murawie dopiero po przerwie, ale został bohaterem meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zaliczył dwa trafienia, choć pierwsze trzeba mu uznać na słowo honoru, ponoć trafił piłkę barkiem, ale powtórki nie pokazują tego dokładnie. Emilijus Zubas (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - mimo że "Górale" przegrali 0-2, to bramkarz nie może sobie nic zarzucić. Obronił w świetnym stylu strzały Takafumiego Akahoshiego, Dwaliszwilego i Rafała Murawskiego. Damian Dąbrowski (Cracovia) - znów potwierdził reprezentacyjne aspiracje. Napędzał akcje Cracovii, był skuteczny w odbiorze. Miałby asystę, gdyby Mateusz Cetnarski wykorzystał jego wyśmienite podanie. Kolejny mecz na duży plus.Deniss Rakels (Cracovia) - strzelił dwa gola w meczu z Koroną, a były to jego trafienia nr 13 i 14 w tym sezonie. Już pobił własny rekord sprzed roku, a także najlepsze osiągnięcie Cracovii w XXI wieku. Do tej pory należał on do Piotra Bani, który w sezonie 2004/2005 strzelił 12 goli. Jeśli Rakels utrzyma formę, Cracovia powinna mieć jeszcze dużo pociechy z jego bramek.Airam Cabrera (Korona Kielce) - to był najlepszy mecz Hiszpana, odkąd trafił do Ekstraklasy. Zresztą Korona od tego momentu zdobyła sześć goli - cztery były autorstwa Cabrery. Powoli staje się napastnikiem, jakiego w Kielcach potrzebowali od dawna. Mały minus za niewykorzystanie rzutu karnego, bo wówczas byłoby już po meczu.Kamil Sylwestrzak (Korona Kielce) - nie tylko świetnie wywiązywał się z roli kapitana, ale także chętnie zapędzał się pod bramkę rywali. Jego dwa rajdy przyniosły mu... dwie asysty. Bardzo dobry występ.Grzegorz Sandomierski (Cracovia) - gdyby nie on, prawdopodobnie Cracovia by przegrała i straciła kontakt do liderującego Piasta Gliwice. Sandomierski obronił rzut karny Cabrery, a nie miał szans przy dwóch wcześniejszych bramkach. Inna sprawa, że to był dopiero pierwszy obroniony karny w historii występów Sandomierskiego w Ekstraklasie.