Asy Marcin Budziński (Cracovia)Cracovia rzuciła Koronę na kolana (6-0), a Budziński miał udział przy połowie goli. W 34. minucie popisał się pięknym strzałem z 25 metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Asystował przy golu Mateusza Wdowiaka, a po uderzeniu Budzińskiego po raz drugi w tym spotkaniu trafił do siatki kielczan Krzysztof Piątek.Vadis Odjidja-Ofoe (Legia Warszawa)Na taki występ Belga czekali fani Legii. Przeciwko Lechii Gdańsk Odjidja-Ofoe rozegrał najlepszy mecz w barwach stołecznego zespołu i pokazał, że umiejętności ma nieprzeciętne. Znakomity przegląd pola i świetne podania. Aż trudno uwierzyć, że zakończył spotkanie z tylko jedną asystą. Ale na przeszkodzie stanął Vanja Milinković Savić. Guilherme (Legia Warszawa)Nowy trener i od razu lepsza gra legionistów. Wreszcie stołeczny zespół zagrał tak, jak na mistrza Polski przystało. Podopieczni Jacka Magiery rozprawili się z mocną Lechią Gdańsk (3-0). Świetne zawody rozegrał zwłaszcza Guilherme. Brazylijczyk był aktywny, a goście mieli mnóstwo problemów, żeby go upilnować. No i dwa gole. Klasa. Wojciech Kędziora (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)Termalica nie przestaje zaskakiwać w tym sezonie. "Słonie" są w czubie tabeli i to w pełni zasłużenie. W niedzielę podopieczni Czesława Michniewicza rozprawili się ze Śląskiem Wrocław (2-1). Jednym z najlepszych na boisku był Wojciech Kędziora. To po faulu na nim sędzia Mariusz Złotek podyktował karnego, którego wykorzystał sam poszkodowany. Dawid Kudła (Pogoń Szczecin)Bohater meczu z Jagiellonią Białystok. Dawid Kudła kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola popisując się doskonałymi interwencjami. Nam najbardziej przypadła do gustu parada z 61. minuty, kiedy końcami palców sparował piłkę na słupek po strzale Damiana Szymańskiego.Patryk Małecki (Wisła Kraków)Patryk Małecki wyrasta na męża opatrznościowego "Białej Gwiazdy". Z Piastem Gliwice jego gol przerwał fatalną serię siedmiu porażek z rzędu. 28-letni pomocnik zapewnił także zwycięstwo Wisły w starciu z imienniczką z Płocka (3-2). W doliczonym czasie gry Małecki zbiegł z skrzydła do środka i huknął nie do obrony. "Przepiękny strzał. Piłka potrafi być brutalna" - skomentował trener płocczan Marcin Kaczmarek.Vanja Milinković Savić (Lechia Gdańsk)Fakt, że Serb popełnił błąd przy pierwszym golu Guilherme i Lechia "pękła" przy Łazienkowskiej. Milinković Savić bronił jednak fantastycznie i uchronił gdańszczan przed pogromem.Kornel Osyra (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)Twardy i nieustępliwy w defensywie, a swój udany występ we Wrocławiu udokumentował golem na wagę zwycięstwa nad Śląskiem (2-1). Znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie wykorzystując błąd Mariusza Pawełka.Krzysztof Piątek (Cracovia)Długo czekali kibice "Pasów" na zwycięstwo swoich ulubieńców. Po sześciu ligowych meczach bez wygranej Cracovia wreszcie zainkasowała trzy punkty. I to jak! "Pasy" rozgromiły Koronę Kielce aż 6-0! Jednym z ojców sukcesu był Krzysztof Piątek, który dwukrotnie zmusił do kapitulacji Michala Peskovicia. Piotr Grzelczak (Górnik Łęczna) Mimo przegranej z Lechem (1-2), Grzelczak zaliczył bardzo udany mecz. Otworzył wynik spotkania, tym samym zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Górnika. W późniejszej fazie meczu także miał kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. W jednej z nich ograł bramkarza gości lobem, ale ostatecznie nie posłał piłki do siatki rywala. Maciej Makuszewski (Lech Poznań) Pomocnik Lecha zapewnił drużynie cenne zwycięstwo zdobywając gola na 2-1 w 90. minucie spotkania. Już w pierwszej połowie miał także fantastyczną okazję. Po pięknej kontrze, minął bramkarza i uderzał na pustą bramkę. Piłka odbiła się jednak tylko od słupka. Jakub Szmatuła (Piast Gliwice) Gdyby nie Szmatuła, mecz na pewno zakończyłby się przegraną Piasta. 35-latek popisywał się znakomitymi paradami i niejednokrotnie ratował swój zespół z beznadziejnych sytuacji. Cieniasy Radek Dejmek (Korona Kielce)Korona poniosła klęskę z Cracovią (0-6) i jest to najwyższa porażka kielczan w Ekstraklasie. Fatalnie spisał Radek Dejmek. Czeski obrońca zawinił zwłaszcza przy dwóch pierwszych golach dla "Pasów". Wyraźnie spóźniony, co wykorzystali Mateusz Szczepaniak i Krzysztof Piątek.Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin)Tylko dzięki niezrozumiałej pobłażliwości sędziego Daniela Stefańskiego nie wyleciał z boiska za brutalny faul na Łukaszu Burlidze już w 3. minucie spotkania z Jagiellonią Białystok. Fojut zobaczył tylko żółtą kartkę. Szkoda, bo przymusowa przerwa przydałaby mu się, żeby przemyślał swoje postępowanie. Filipe Goncalves (Śląsk Wrocław)Ambicji odmówić mu nie można. Portugalczyk jednak w głupi sposób osłabił swój zespół. W zupełnie niegroźnej sytuacji sfaulował Guilherme za co zobaczył żółtą kartkę, a że już wcześniej miał jedną na koncie, to musiał przedwcześnie udać się do szatni. Przez prawie całą drugą połowę Śląsk grał w osłabieniu i źle się to skończyło dla wrocławian.Marco Paixao (Lechia Gdańsk)Niewidoczny niemal przez całe spotkanie z Legią. A kiedy już dostał znakomitą piłkę od swojego brata Flavio w 81. minucie, to spudłował z dwóch metrów.Mariusz Pawełek (Śląsk Wrocław)Zawalił przy drugim golu dla Termaliki. Pawełek wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu Guilherme z rzut rożnego. Klops bramkarza Śląska wykorzystał Kornel Osyra i trzy punkty pojechały do Niecieczy. Śląsk jest jedynym zespołem w Ekstraklasie, który w tym sezonie jeszcze u siebie nie wygrał.Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk)Zagapił się przy golu Guilherme na 0-2 i wtedy prysły marzenia Lechii o wywiezieniu choćby jednego punktu z Warszawy. Inna sprawa, że podanie Vadisa Odjidji-Ofoe było światowej klasy.Dmitrij Wierchowcow (Korona Kielce)To co wyprawiał Dmitrij Wierchowcow w meczu z Cracovią woła o pomstę do nieba. Wolny, niepewny w swoich interwencjach, z łatwością dał się ogrywać piłkarzom "Pasów". Zawód na całej linii. Lasse Nielsen (Lech Poznań) Duńczyk był jednym ze słabiej spisujących się piłkarzy w ekipie Lecha. Obrońca niefortunnie próbował interweniować przy pierwszym golu dla rywala. W jednej z akcji dał się także "objechać" Krzysztofowi Danielewiczowi. Paweł Abbott (Arka Gdynia) Napastnik Arki w tym meczu przeszedł samego siebie, jeśli chodzi o marnowanie "setek". Abbott wszedł na boisko na początku drugiej połowy i miał aż cztery praktycznie stuprocentowe okazje do zdobycia bramki. Za każdym razem jednak albo fatalnie pudłował, albo fantastycznie interweniował Szmatuła. Tamas Kadar (Lech Poznań) Węgier często był spóźniony i także niefortunnie usiłował interweniować przy strzelonym golu. Lech co prawda ostatecznie mógł się cieszyć z wygranej 2-1, ale gra całej drużyny, a zwłaszcza formacji obronnej pozostawiała wiele do życzenia.