- Jesteśmy w Turcji cenieni, po raz kolejny będziemy tam przygotowywać się do sezonu i prowadzić zimowe sparingi drużyn m.in. ze wschodniej i środkowej części Europy. Wylatujemy 26 stycznia, wracamy 7 lutego, czyli niespełna tydzień przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy. Do rundy wiosennej przystąpimy praktycznie +z marszu+ - podkreślił szef Kolegium Sędziów PZPN Zbigniew Przesmycki. Jak dodał, w Turcji formę będzie szlifować 59 sędziów (łącznie z asystentami), w tym dwie kobiety - Monika Mularczyk i Ewa Augustyn. - W sumie do Antalyi wyrusza 66 osób, oprócz sędziów również m.in. psycholog, masażysta i trener fitness. Z siedmiu naszych zawodowych arbitrów w Turcji będzie sześciu. Tym razem zabraknie Marcina Borskiego, który musiał poddać się operacji - przyznał szef Kolegium Sędziów PZPN. Polska ekipa czas w Antalyi spędzi pracowicie. Jak zaznaczył Przesmycki, arbitrów czekają treningi na boisku, zajęcia teoretyczne i oczywiście prowadzenie sparingów przebywających w okolicach drużyn - polskich i zagranicznych. - Mamy zakontraktowane 80 meczów. Wiele z nich z udziałem ciekawych zespołów m.in. z Rosji, Rumunii czy Słowenii. Niektóre z nich, jak NK Maribor, grały w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Czeka nas również pięciodniowy kurs FIFA. Już wszystko jest załatwione, mamy nawet sprzęt tej organizacji. Czekamy jeszcze na potwierdzenie, kto będzie instruktorem z ramienia FIFA - podkreślił Przesmycki. Szef polskich sędziów liczy, że dopisze pogoda i - podobnie jak w przeszłości - będzie można trenować na boiskach w temperaturze kilkunastu stopni Celsjusza. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych wyjazdów. To nasze siódme z rzędu zimowe zgrupowanie, a moje szóste. Antalya nie jest oczywiście przypadkowym wyborem, wiele drużyn wybiera zimą to miejsce. Liczymy na dobrą pogodą, również... po powrocie do Polski. Wolelibyśmy po przylocie do Warszawy uniknąć mrozu, aby nie doświadczyć szoku termicznego - zakończył Przesmycki.