Zespół Widzewa bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała siódme miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Od pierwszych minut zespół Górnika Łęczna zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Widzewa była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Górnika Łęczna w 40. minucie spotkania, gdy Pawel Wojciechowski zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Górnika Łęczna. W 58. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Pawel Wojciechowski z Górnika Łęczna. W 59. minucie Christopher-Massamba Mandiangu został zmieniony przez Daniela Mąkę. W 63. minucie Bartłomiej Poczobut został zmieniony przez Łukasza Zejdlera, a za Michaela Ameyawa wszedł na boisko Konrad Gutowski, co miało wzmocnić zespół Widzewa. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Arona Stasiaka na Karola Turka. Między 64. a 76. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Górnika Łęczna i jedną drużynie przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Marcin Robak wywołał eksplozję radości wśród kibiców Widzewa, zdobywając bramkę w 79. minucie starcia. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. W 80. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Górnika Łęczna Patryk Rojek. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Zawodnicy Widzewa obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedenastka Widzewa w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą niedzielę zespół Górnika Łęczna zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie GKS Katowice. Tego samego dnia KS SKRA Częstochowa będzie gościć jedenastkę Widzewa.