Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W szóstej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Karol Czubak. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Między 17. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom GKS-u Katowice (”GieKSa”) i jedną drużynie przeciwnej. W 45. minucie Adrian Liberacki został zastąpiony przez Michała Rutkowskiego. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny MKS-u Bytovia. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom MKS Bytovia: Kacprowi Kawuli w 64. i Krzysztofowi Bąkowi w 67. minucie. Dopiero w drugiej połowie Marcin Urynowicz wywołał eksplozję radości wśród kibiców GKS-u Katowice, zdobywając bramkę w 70. minucie meczu. W 72. minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Przemysławowi Lechowi z zespołu gości. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania w drużynie MKS-u Bytovia doszło do zmiany. Piotr Giel wszedł za Norberta Holtyna. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników MKS-u Bytovia w 79. minucie spotkania, gdy Michał Rutkowski strzelił drugiego gola. W 80. minucie w zespole MKS-u Bytovia doszło do zmiany. Jakub Janik wszedł za Karola Czubaka. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Adrian Kwiatkowski z zespołu gości i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 44. minucie. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-2. Zawodnicy gości otrzymali w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy dwie żółte. Drużyna GKS-u Katowice w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości wymienił czterech graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Gieksy” rozegra kolejny mecz w Przedmieściu Szczecińskim. Jej rywalem będzie Błękitni Stargard. Tego samego dnia Stal Stalowa Wola zagra z zespołem MKS-u Bytovia na jego terenie.