Było to spotkanie zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadał się ciekawy mecz, gdyż spotkały się pierwsza i piąta jedenastka 2. ligi. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Widzewa nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 18. minucie na listę strzelców wpisał się Adam Radwański. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Łukasz Kosakiewicz z zespołu gospodarzy. Była to 45. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Widzewa. W 61. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Michała Millera z Olimpii Elbląg, a w 65. minucie Marcina Robaka z drużyny przeciwnej. W 69. minucie Henrik Ojamaa został zmieniony przez Christophera-Massambę Mandiangu. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania w jedenastce Widzewa doszło do zmiany. Rafał Wolsztyński wszedł za Bartłomieja Poczobuta. Drużyna Olimpii Elbląg nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 78. minucie Kamil Wenger wyrównał wynik meczu. Niedługo po stracie gola zespół Widzewa ponownie trafił do bramki rywala. W 82. minucie Marcin Robak dał prowadzenie swojej drużynie. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siedemnaste trafienie w sezonie. W ostatnich minutach spotkania na boisku kibice domagali się kolejnych bramek. W 89. minucie wynik ustalił Michał Kiełtyka. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Arbiter pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Olimpii Elbląg przyznał jedną. Zespół Widzewa w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Jedenastka gości w drugiej połowie również wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą sobotę drużyna Olimpii Elbląg zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie GKS Katowice. Natomiast 8 marca Górnik Łęczna będzie gościć jedenastkę Widzewa.