Rodzice 21-letniego piłkarza pochodzą w Wybrzeża Kości Słoniowej. On sam urodził się już we Francji. Piłkarskiego abecadła Sanogo uczył się w FC Metz, gdzie występował w juniorach i rezerwach. Potem przeniósł się na Wyspy Brytyjskie, by najpierw grać w trzecioligowym Fleetwood Town FC, a potem w szóstoligowym Nuneaton Town FC. Do Polski trafił latem. Znalazł się w Zagłębiu, które akurat szukało napastnika po tym, jak operację stawu biodrowego przeszedł Michał Fidziukiewicz. Sanogo szybko wywalczył sobie miejsce w zespole trenera Jacka Magiery. Jest szybki, dobry technicznie, potrafi mocno uderzyć. W 12 dotychczasowych meczach strzelił, jak dotąd cztery gole. Grał w wyjściowym składzie u trenera Magiery, podobnie jest teraz u Piotra Mandrysza. Już zaczyna się mówić o tym, że w zimowym okienku transferowym może opuścić Zagłębie. Wiadomo, że jego grze przyglądają się skauci Zagłębia Lubin. Niewykluczone, że Sanogo będzie chciał u siebie widzieć trener Magiera, pracujący teraz w Legii, tym bardziej, że Zagłębie jest mocno powiązane z klubem z Warszawy. - Transfer? Nic o tym nie wiem i nie koncentruję się na takich spekulacjach. Ja mam podpisany dwuletni kontrakt z Zagłębiem i staram się, jak mogę. Skupiam się tylko na grze, tym bardziej, że czekają nas teraz trzy ciężkie mecze. Ostatnie porażki nie są jakimś problemem. Straty są do odrobienia - podkreśla Sanogo. W sobotę sosnowiczan, którzy jeszcze niedawno przewodzili stawce drużyn z I ligi, czeka mecz u siebie z obecnym zespołem numer 1 rozgrywek, Chojniczanką. Potem w przeciągu kilku dni dwa kolejne ligowe spotkania. W środę Zagłębie gra na wyjeździe w zaległym meczu 17 kolejki z GKS Tychy, a na zakończenie pierwszej części sezonu z Pogonią w Siedlcach (26 listopada). Czy będą to ostatnie występy Sanogo w barwach pierwszoligowca przekonamy się w najbliższym czasie. Michał Zichlarz <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga-regular-season,cid,696" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę I ligi</a>