Pawłowski trafił do Widzewa latem 2019 roku. W pierwszym sezonie był podstawowym graczem zespołu. Walnie przyczynił się do awansu na bezpośrednie zaplecze ekstraklasy. "Czytam ostatnio o sobie jakieś dziwne rzeczy. Że niby przychodzę na treningi "wczorajszy“, że mam jakieś kłopoty rodzinne i problemy z psychiką. To dość zdumiewające. Gdybym przychodził na treningi "wczorajszy“, to dawno by mnie już w Widzewie nie było. Moja rodzina ma się bardzo dobrze. Mam wspaniałą żonę i syna. Zaś co do psychiki... Przeszedłem w swoim piłkarskim życiu tak wiele, że gdybym miał słabą głowę, to dawno już zająłbym się czymś innym" - czytamy na jego facebookowym profilu. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Skąd w ogóle taki post? We wtorkowe popołudnie łódzki klub poinformował, że Pawłowski został przesunięty do rezerw. To wystarczyło, by uruchomić lawinę nieprzychylnych mu domysłów i sugestii. "Jestem wyciszony i bardzo spokojny. Pracuję wytrwale i od lat nikt mi nie zarzucił braku profesjonalizmu. Podobno mówi się też o mnie inne rzeczy. Że ponoć gram w kasynie i obstawiam mecze, że moja firma pierze pieniądze, a w ogóle to jak byłem we Włoszech, to zrekrutowała mnie Al-Kaida. Błagam..." - pisze dalej w poście. W tym miesiącu Pawłowski skończył 28 lat. W bieżącym sezonie rozegrał tylko trzy spotkania. Z nim w bramce Widzew wygrał pucharowy mecz z Unią Skierniewice 4-0. Ligowe potyczki z Radomiakiem Radom (1-4) i Chrobrym Głogów (0-3) nie ułożyły się już tak dobrze. W sumie siedem puszczonych goli ewidentnie obciąża konto golkipera. Ostatni raz na boisku były gracz włoskiego Udinese pojawił się 10 września ubiegłego roku, czyli... w Dzień Piłkarza. Teraz będzie miał okazję szlifować formę w klasie okręgowej. Zanim do tego dojdzie, będzie musiał się uporać z internetowym hejtem. "Nie przejmuję się za bardzo tymi komentarzami, bo wypisują je autorzy fejkowych kont. W takich przyszło nam żyć czasach: dziś każdy każdego może obsmarować i nie musi się pod tym nawet podpisać. Mam to gdzieś. Liczę jedynie, że Wy, ludzie prawdziwi, którzy nie wstydzicie się swoich twarzy i personaliów, nie dacie wiary tym głupotom" - wyraża nadzieję w zamieszczonym wpisie. UKi <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,852,sort,I" target="_blank">Fortuna 1. Liga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>