- Kluczowe będzie pierwsze pięć, sześć meczów, które pokażą, gdzie jesteśmy - powiedział szkoleniowiec. Miedź jest po rundzie jesiennej jednym z największych przegranych pierwszoligowych rozgrywek. Legniczanie przed sezonem byli stawiani w gronie zespołów, które miały bić się o awans, a tymczasem długo okupowali dolne rejony tabeli i dopiero po zmianie na ławce trenerskiej (Ryszarda Kuźmę zastąpił Tarasiewicz) gra się poprawiła. Straty jednak były już duże i Miedź jesień zakończyła na 10. miejscu, mając dziesięć punktów mniej do drugiego miejsca, dającego awans do ekstraklasy. Mimo tak pokaźnej straty, trener Tarasiewicz wierzy, że sezon nie jest jeszcze stracony. - Uważam, że mamy jeszcze realne szanse na awans. Kluczowe będzie pierwszych pięć, sześć meczów, które nam powiedzą, gdzie jesteśmy. Gramy wtedy z zespołami, które będą się biły o ekstraklasę i jeżeli dobrze nam z nimi pójdzie, zmniejszymy straty, będziemy do końca walczyli o awans - wyjaśnił szkoleniowiec. Zimą w Miedzi doszło do małego kadrowego trzęsienia ziemi. Z Legnicą pożegnali się Yannick Kakoko (Arka Gdynia), Szymon Kuźma (Sandecja Nowy Sącz), Valerijs Sabala (FK Pribram - Czechy), Marquitos (Górnik Łęczna), Mateusz Lis (Lech Poznań), Damian Lenkiewicz (Pelikan Niechanowo) i Kevin Lafrance (Chrobry Głogów). W zamian jej barwy zasiliła równie pokaźna grupa zawodników: Igor Subbotin, Artjom Artjunin (obaj Levadia Tallin - Estonia), Petteri Forsell (IFK Mariehamn - Finlandia), Hunter Gorskie (New York Cosmos - Stany Zjednoczone), Paweł Kapsa (Chazar Lenkoran - Azerbejdżan), Paweł Krauz (AC Spezia - Włochy) oraz Damian Rasak (SEF Torres - Włochy). Tarasiewicz uważa, że nowi gracze podniosą jakość jego zespołu. - Artjunin czy Kapsa to na pewno zawodnicy, którzy będą wzmocnieniem drużyny. Jeżeli nasza gra będzie wyglądała tak jak podczas zgrupowania w Turcji, to jestem optymistą. Mierzyliśmy się z wymagającymi przeciwnikami i gdyby nie błędy sędziów, uniknęlibyśmy straty ze czterech bramek. Dobrze wyglądała nasza organizacja i panowanie na boisku. Tak będziemy chcieli grać w lidze - dodał szkoleniowiec. Na inaugurację rundy wiosennej Miedź zmierzy się na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a później czekają ją pojedynki z Zawiszą Bydgoszcz, Wisłą Płock, GKS Katowice, Zagłębiem Sosnowiec i Arką Gdynia. Jak zauważył Tarasiewicz, wszystkie te ekipy po rundzie jesiennej są nad legniczanami w tabeli i każde potknięcie może oznaczać koniec marzeń o walce o ekstraklasę. - Nie będzie to katastrofa, bo inaczej brak awansu będzie odebrany w Arce, Wiśle czy Zawiszy, a inaczej u nas. Mieliśmy dużą stratę i teraz cały czas musimy gonić. Na tę chwilę liczy się dla nas te pierwsze sześć meczów. Później się zastanowimy, co dalej - podsumował Tarasiewicz. Piątkowy mecz z Chrobrym w Głogowie rozpocznie się o godz. 18. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I" target="_blank">1. liga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>