Jakby mało było problemów w klubie z Chorzowa, to teraz dochodzi kolejny, spór z fanami odnośie cen wejściówek. Kibicom nie podoba się ich wysoka cena."Zgodnie z cennikiem, jaki został ogłoszony przez klub, za normalny bilet na sektory trzeba zapłacić 30 złotych, zaś po 10 września cena wzrasta do 35 złotych. To więcej niż chociażby na Wielkie Derby Śląska, które rozgrywaliśmy w Ekstraklasie! To także więcej niż na mecze drużyn występujących aktualnie w najwyższej klasie rozgrywkowej..." - głosi wspólny komunikat grup kibicowskich 14-krotnego mistrza Polski.Chorzowscy fani apelują do innych o niekupowanie wejściówek czy ich zwrot. Powodem jest gra Ruchu i jego pozycja w tabeli (ostatnie miejsce i minus dwa punkty), fatalny stadion oraz atmosfera panująca wokół klubu.Co w tej sytuacji zrobią klubowe władze? - Zarząd bierze oczywiście pod uwagę stanowisko kibiców. Rozważane są różne pomysły, ale na teraz trudno mi odpowiedzieć na pytanie, jaka będzie decyzja - tłumaczy nam Witold Jajszczok, rzecznik prasowy Niebieskich. Do przyszłego tygodnia działaczom zostało jeszcze trochę czasu na ewentualne zmiany.A jak ceny biletów kształtują się w innych pierwszoligowych klubach? Na mecze najbliższego rywala jedenastki z Chorzowa, Olimpii Grudziądz, z którym zespół prowadzony przez Krzysztofa Warzychę zmierzy się dzisiaj na wyjeździe, za bilet zapłacić trzeba 20 złotych. W przedsprzedaży taka wejściówka kosztuje jednak 15 zł. Żeby zobaczyć z kolei mecz lidera I ligi, Miedzi Legnica, kibic musi zapłacić 24 złote, ale w przedsprzedaży wyda o pięć złotych mniej.Na mecze GKS Tychy, który swoje spotkania rozgrywa na oddanym niedawno do użytku nowym, funkcjonalnym, ładnym i komfortowym Stadionie Miejskim, gdzie w czerwcu rozgrywano mecze młodzieżowego Euro, trzeba zapłacić kilkanaście złotych. Najdroższe są bilety na spotkania derbowe, za obejrzenie których trzeba wydać 24 zł. Jeśli jednak kibic kupi je w przedsprzedaży, to zapłaci, podobnie jak w Legnicy, 19 złotych. Michał Zichlarz