Reiss to król strzelców Ekstraklasy z sezonu 2006/2007 i jeden z nielicznych zawodników, którzy zdobyli w niej ponad sto goli - dokładnie 108 bramek w 319 meczach. Występował m.in. w Amice Wronki czy Hercie Berlin, ale tak naprawdę jest utożsamiany z Lechem Poznań. Dla kibiców tego klubu stał się ikoną, choć jako piłkarz nie zdobył z "Kolejorzem" mistrzostwa Polski, a "tylko" Puchar Polski i Superpuchar. Na początku 2008 roku, gdy Lech był w trakcie przygotowań do dwumeczu z Udinese Calcio w trzeciej rundzie Pucharu UEFA, prokuratorzy z Wrocławia postawili ówczesnemu kapitanowi poznańskiego klubu zarzuty za korupcję w sporcie. Piotr Reiss nigdy się do nich nie przyznał, a sprawa do dziś nie znalazła swojego finału w sądzie. Piłkarz prosił przy tym, by podawać jego pełne nazwisko, a nie tylko inicjał. Po tej aferze Reiss stracił miejsce w Lechu, ale latem w swoje szeregi przyjęła go Warta. W pierwszej lidze rozegrał 80 spotkań, zdobył w nich 31 goli. Wczoraj poznańscy pierwszoligowcy rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej, a Reiss zapowiedział, że przygotowuje się po raz ostatni. - Wiosna to ostatnia runda, w której zagram. Niełatwo było podjąć tę decyzję, ale tak się chyba stanie - mówił. Jeśli najstarszy zawodnik Warty będzie grał do końca sezonu, to ostatni mecz rozegra 26 ;lub 27 maja. Za to 20 czerwca skończy 40 lat. Co Reiss będzie robił po zakończeniu kariery? Jest właścicielem prężnie rozwijającego się systemu szkółek piłkarskich "Akademia Reissa", ma uprawnienia trenerskie, a do tego chciałby pomagać młodym zawodnikom w poszukiwaniach klubów w Polsce i w innych krajach.